W lecie z drużyny Damiana Panka odejdzie kilku ważnych graczy. Nie zanosi się jednak na rewolucję. Trzon drużyny, czyli: Krzysztof Stężała, Adrian Zarzecki, Arkadiusz Kot, Rafał Borysiuk i Piotr Zmorzyński ma zostać zachowany
Wiadomo już, że bramek dla biało-zielonych nie będzie strzelał Mateusz Olszak. Po okresie wypożyczenia 24-letni napastnik wrócił do Wisły Puławy. Drugoligowiec nie widzi go jednak w swoim składzie i były gracz Chełmianki szuka sobie klubu bliżej Lublina. Niewykluczone, że wyląduje w innym zespole z III ligi – Avii Świdnik. Marne są też szanse, żeby Sebastian Wrzesiński wrócił do Orląt. 19-latek zagrał w sobotnim sparingu Wisły ze Stalą Stalowa Wola, ale ciągle nie wiadomo, gdzie będzie występował w nowym sezonie. W poniedziałek na pierwszych zajęciach drużyny trenera Panka ma się za to zjawić Karol Kalita, trzeci z piłkarzy, którzy byli wypożyczeni z Wisły.
– Wygląda na to, że Karol może u nas zostać. Mateusz Olszak na pewno będzie grał w innym zespole. Sebastian Wrzesiński? Nie łudzę się, że do nas wróci – mówi trener Panek. I dodaje, co jest dla działaczy priorytetem w lecie. – Utrzymać w kadrze tylu chłopaków, ilu się da.
Oprócz Stężały, Zarzeckiego, Borysiuka i Zmorzyńskiego zanosi się na to, że w Radzyniu Podlaskim nadal będą grali: Krystian Stolarczyk, Krystian Puton oraz Patryk Szymala. Po kontuzji może też wrócić Witalij Mielniczuk. Kto jeszcze odchodzi? Adrian Wójcicki szuka sobie nowego pracodawcy, a Mateusz Konaszewski będzie znowu zakładał koszulkę Podlasia Biała Podlaska. Wszystko wskazuje też na to, że Marek Leszkiewicz zawiesi buty na kołku. Orlęta mogą jednak pozyskać ciekawych młodzieżowców. Z Jagielloni Białystok wraca wychowanek biało-zielonych, bramkarz Robert Nowacki. Ostatnio w Piaście Gliwice występował Bartosz Madejski. On też ma w poniedziałek zameldować się na pierwszych zajęciach. Podobnie, jak Damian Szuta z Tomasovii.
– Pojawią się też u nas młodzieżowcy z Jagielloni Białystok, którzy dostali się na studia w Białej Podlaskiej. To obrońcy – wyjaśnia trener Panek. Przekonuje też, że znalazł już następcę Olszaka. – Na pozycję numer dziewięć jesteśmy praktycznie dogadani z jednym napastnikiem. Chciałbym wzmocnić drużynę dwoma, trzema bardziej doświadczonymi zawodnikami. Jest szansa na bardzo ciekawy transfer. To piłkarz z wyższej ligi i nie spodziewałem się nawet, że taki gracz może wylądować u nas. Rozmawiamy i do wtorku wszystko powinno być już jasne.