W środę o godz. 17 piłkarze Wisły spotkają się na pierwszym treningu. Na razie zajęcia będzie prowadził Marcin Popławski, ale od poniedziałku puławianie mają mieć nowego szkoleniowca z regionu
Po spadku z II ligi Duma Powiśla chce oprzeć swój skład na zawodnikach z województwa lubelskiego. Z takimi prowadzone są rozmowy. Ofertę dostał chociażby Michał Zuber z Lewartu Lubartów, który miał jednak także propozycję z Górnika Łęczna. I ostatecznie podpisał umowę z zielono-czarnymi.
Trudno w tym momencie powiedzieć, kto zostanie w drużynie. Pewne jest jednak, że w kadrze zajdą bardzo poważne zmiany. Docierają już pierwsze informacje na temat zawodników Wisły. Dawid Pożak próbuje swoich sił w Ruchu Chorzów. Niklas Zulciak, który był najlepszym strzelcem w poprzednich rozgrywkach jest za to przymierzany do Warty Poznań, ale i GKS Katowice. Większości zawodników 30 czerwca skończą się umowy. Zawodników, którzy mają ważne kontrakty jest garstka. W tym gronie są: Michał Kobiałka, Piotr Zmorzyński oraz młodzież: Adrian Popiołek, czy Dawid Brzeski.
Niedawno na dłużej z Dumą Powiśla związał się również kapitan zespołu Mateusz Pielach. To jednak nie oznacza, że na pewno zostanie w klubie. – Nie ukrywam, że mam oferty z innych drużyn, ale Wisła również przedstawiła mi swoją propozycję, żebym został w Puławach – mówi popularny „Beny”. – W najbliższych dniach podejmę ostateczną decyzję, co dalej. Mam duży dylemat, bo z jednej strony jestem jeszcze w takim wieku, że mogę parę lat pograć w piłkę i mam swoje ambicje. Z drugiej czuję się współodpowiedzialny za to, co się stało. Nie chciałbym się rozstać z Wisłą w takich, smutnych okolicznościach. Wszystko wyjaśni się jednak w najbliższym czasie – dodaje Pielach.
Pierwsze treningi Dumy Powiśla ma prowadzić Marcin Popławski, który zasiadał na ławce zespołu w dwóch ostatnich spotkaniach sezonu 2017/2018. – Dostałem zadanie, żeby rozpocząć przygotowania z drużyną. Nie sądzę jednak, żebym to ja dalej trenował zespół. Za kilka dni w klubie powinien się pojawić nowy trener – wyjaśnia popularny „Papaj”.
W zawieszeniu jest także zarząd klubu. Na piątkowym, walnym zebraniu działacze złożyli rezygnację, ale na razie nie została ona przyjęta. Dopiero za miesiąc, na kolejnym spotkaniu zarząd ma się zastanowić nad tym, czy potrzeba świeżej krwi wśród działaczy.
Na razie nikt nie postawił też przed piłkarzami żadnego, konkretnego celu na kolejny sezon.