Reprezentacja Francji zaczęła zmagania na mundialu od straty bramki przeciwko Australii, ale w dalszej fazie spotkania obrońcy mistrzostwa świata wrócili na właściwe tory i ze spokojem dopisali pierwsze na tegorocznych mistrzostwach zwycięstwo
Po wygranej Arabii Saudyjskiej nad Argentyną w typowaniu kibiców pojawiło się ziarno niepokoju w stosunku do jednoznacznego wskazywania faworytów kolejnych spotkań. Tym bardziej, że mistrzowie świata z 2018 roku przed mundialem śmiało mogli kandydować do miana największych pechowców, bo przez kontuzje z udziału w turnieju musiało zrezygnować kilku tamtejszych zawodników ze zdobywcą Złotej Piłki Karimem Benzemą na czele.
Mecz zaczął się od sensacji. Już w dziewiątej minucie gola zdobyła Australia, a jej autorem był Craig Goodwin, który świetnie wykończył dobre dośrodkowanie z prawej strony. Stracony gol podrażnił Trójkolorowych, a na efekty nie trzeba było długo czekać. W 27 minucie stan rywalizacji wyrównał Adrien Rabiot, a pięć minut później do siatki ekipy z Antypodów po raz pierwszy tego wieczora trafił Olivier Giroud.
W drugiej połowie Francja totalnie zdominowała rywali. Na efekty przyszło poczekać do 68 minuty. Wówczas na 3:1 trafił Kylian Mbappe, a trzy minuty później po skutecznej główce drugiego gola zdobył Giroud. Dla doświadczonego snajpera AC Milan był to historyczny moment. Dla Giroud była to 51 bramka w narodowych barwach. Tyle samo goli na swoim koncie ma były wielki piłkarz Francji – Thierry Henry, będący do środy samodzielnym rekordzistą pod względem strzelonych bramek. Wszystko wskazuje jednak na to, że niebawem Giroud obejmie samodzielne prowadzenie w tej klasyfikacji.
Dzięki środowej wygranej „Les Blues” objęli prowadzenie w swojej grupie, a w kolejnym spotkaniu ich rywalem będzie Dania. To starcie już w najbliższą sobotę.
Francja – Australia 4:1 (2:1)
Bramki: Rabiot (27), Giroud (32, 71), Mbappe (68) – Goodwin (9).
Francja: Lloris – Pavard (89 Kounde), Upamecano, Konate, L. Hernandez (13 T. Hernandez) – Rabiot, Tchouameni (77 Fofana) – Dembele (77 Coman), Griezmann, Mbappe – Giroud (89 Thuram).
Australia: Ryan – Atkinson (85 Degenek), Souttar, Rowles, Behich – Mooy – Goodwin (74 Kuol), McGree (74 Mabil), Irvine (85 Baccus), Leckie - Duke (56 Cummings).