Robert Lewandowski powoli wyrasta na specjalistę od rzutów wolnych. W piątek pokonał w ten sposób bramkarza FSV Mainz w meczu ligowym, a we wtorek kapitalnym uderzeniem w samo okienko zapewnił Bayernowi Monachium zwycięstwo nad Atletico Madryt. Cieszynką po golu nie pozostawił wątpliwości. Piłkarska rodzina niedługo się powiększy.
Wtorkowy mecz miał jedynie prestiżowy charakter. Atletico już wcześniej zapewniło sobie pierwsze miejsce w grupie, a Bayern mógł być pewien drugiej pozycji. Niemniej Bawarczycy, którzy przed rokiem z ekipą prowadzoną przez Diego Pablo Simeone odpadli z Ligi Mistrzów, a i w tym sezonie w pierwszym spotkaniu fazy grupowej musieli uznać jej wyższość, byli żądni rewanżu.
To nie był wielki mecz. Obie ekipy unikały otwartej gry, bawiąc się raczej w taktyczne szachy. Kluczowy ruch wykonał Lewandowski, który w 28 min podszedł do rzutu wolnego i kapitalnym uderzeniem w samo okienko pokonał Jana Oblaka. Po bramce Polak zabrał piłkę, włożył ją pod koszulkę i zaczął ssać palec, wysyłając światu informację, która wzbudziła niemniejszą sensascję niż piękny gol. Po meczu w rozmowie z Marcinem Rosłoniem z NC+ potwierdził, że jego żona spodziewa się dziecka.
- Już chyba każdy wie, dla kogo była dedykacja. Ania jest w ciąży, to piąty miesiąc i już ciężko to ukrywać. Miałem marzenie, że jak żona będzie w ciąży, to ja poinformuję o tym pierwszy i się to udało - powiedział Lewandowski, który powoli wyrasta na specjalistę od rzutów wolnych. W ten sposób zdobył gola już w drugim kolejnym meczu.
- Trener Ancelotti zobaczył, jak to trenuję i zauważył potencjał. Trenowałem rzuty wolne, by wychodziły mi systematycznie. Zaczęło wychodzić na treningu, a potem czekałem, aż wyjdzie w meczu - dodał kapitan reprezentacji Polski, dla któego było to już piąte trafienie w tegorocznej edycji Ligi Mistrzów i 37 w ogóle w tych rozgrywkach.
Po meczu Lewandowski zabrał piłkę do domu. - Zostanie na pamiątkę. To będzie szczególna piłka, do której często będę wracał - zakończył.
We wtorek awans do 1/8 finału przypieczętowała Benfica Lizbona. Portugalczycy przegrali u siebie z Napoli 1:2, ale szansy nie wykorzystał Besiktas Stambuł, który został rozgromiony w Kijowie przez Dynamo aż 0:6.
Wpadkę zaliczyło PSG, które zaledwie zremisowało na swoim stadionie z Ludogorcem Razgrad 2:2, dwukrotnie musząc gonić wynik. Dzięki punktowi wywalczonemu w Parku Księżąt mistrz Bułgarii awansował do Ligi Europy kosztem FC Basel, które uległo 1:4 Arsenalowi Londyn.
Z polskich piłkarzy na murawie zameldował się jeszcze tylko Piotr Zieliński, który w 72 min meczu Benfiki z Napoli zmienił Marka Hamsika. Grzegorz Krychowiak (PSG) przesiedział 90 minut na ławce rezerwowych, a Igor Łasicki (Napoli) i Krystian Bielik (Arsenal) nie znaleźli się w kadrach meczowych swoich zespołów.
Grupa A
Paris Saint-Germain – Ludogorec Razgrad 2:2 (Edinson Cavani 61, Angel Di Maria 90 – Virgil Misidjan 15, Wanderson 69) * FC Basel – Arsenal Londyn 1:4 (Seydou Doumbia 78 – Lucas Peres 8, 16, 47, Alex Iwobi 53).
1. Arsenal 6 14 18-6
2. PSG 6 12 13-7
3. Ludogorec 6 3 6-15
4. Basel 6 2 3-12
Grupa B
Dynamo Kijów – Besiktas Stambuł 6:0 (Artem Biesiedin 9, Andrij Jarmołenko 30 z karnego, Witalij Bujalskyj 32, Derlis Gonzalez 45, Serhij Sydorczuk 60, Junior Moraes 77) * Benfica Lizbona – SSC Napoli 1:2 (Raul Jimenez 87 – Jose Callejon 60, Dries Mertens 79)
1. Napoli 6 11 11-8
2. Benfica 6 8 10-10
3. Besiktas 6 7 9-14
4. Dynamo 6 5 8-6
Grupa C
FC Barcelona – Borussia Moenchengladbach 4:0 (Leo Messi 16, Arda Turan 50, 53, 67) * Manchester City – Celtic Glasgow 1:1 (Kelechi Iheanacho 8 – Patrick Roberts 4).
1. Barcelona 6 15 20-4
2. Man City 6 9 12-10
3. M'Gladbach 6 5 5-12
4. Celtic 6 3 0 5-16
Grupa D
Bayern Monachium – Atletico Madryt 1:0 (Robert Lewandowski 28) * PSV Eindhoven – FK Rostow 0:0.
1. Atletico 6 15 7-2
2. Bayern 6 12 14-6
3. Rostow 6 5 6-12
4. PSV 6 2 4-11