Dziś wieczorem Raków Częstochowa w ramach pierwszego meczu trzeciej rundy eliminacji do Ligi Mistrzów zmierzy się na swoim stadionie z cypryjskim Arisem Limassol. Początek spotkania zaplanowano na godzinę 20
W poprzedniej rundzie „Medaliki” stoczyły zażarty bój z Karabachem Agdam i po wygranej u siebie 3:2 oraz remisie 1:1 w Baku awansowały do kolejnej fazy. Z kolei Aris „przejechał się” po białoruskim BATE Borysów. Mistrzowie z Cypru wygrali u siebie 6:2, a w rewanżu na Węgrzech zwyciężyli 5:3. Te wyniki muszą budzić więc respekt, szczególnie jeśli chodzi o poczynania w ofensywie Cypryjczyków.
Mistrzowie Polski zapowiadają jednak, że nie boją się konfrontacji z Arisem. – Nie możemy się doczekać tego spotkania w eliminacjach do Ligi Mistrzów. Wiemy, że gramy z dobrą drużyną, z mistrzem Cypru, natomiast wiemy też co należy zrobić, żeby dobrze się w tym meczu zaprezentować w każdej fazie gry. Wierzę, że wraz z naszymi kibicami stworzymy widowisko, które zakończy się naszym zwycięstwem. Drużyna czuje się bardzo dobrze grając u siebie. Wiemy jednak, że nic nie przyjdzie nam łatwo tylko dlatego, że gramy w domu – powiedział na przedmeczowej konferencji prasowej Dawid Szwarga, trener Rakowa. – Chcemy awansować do kolejnej fazy – zapewnił z kolei Fran Tudor, piłkarz Rakowa, który przed tygodniem w Baku strzelił bardzo piękną i ważną bramkę dla „Medalików”.
Na co muszą zwrócić szczególną uwagę mistrzowie Polski w kontekście walki o korzystny wynik w pierwszym starciu? – Aris ma swoje atuty i często tworzy sytuacje po ataku szybkim. Natomiast my mamy plan jak się temu przeciwstawić. Cypryjczycy są inną drużyną niż Karabach, ale na pewno nie łatwiejszą do pokonania. Aris jest dobrze zorganizowany w obronie i bazuje na fazach przejściowych.
Na koniec warto wspomnieć, że dla dwóch piłkarzy ekipy z Limassolu spotkanie w Częstochowie będzie mieć dodatkowy smaczek. Chodzi oczywiście o dwóch Polaków – Mariusza Stępińskiego i Karola Struskiego (ten drugi jest zresztą wychowankiem Górnika Łęczna). Stępiński pomógł Arisowi w zdobyciu mistrzostwa Cypru, ale głównie jako zmiennik. Jednak w lecie jego notowania stoją znacznie wyżej. 28-latek w ostatnich dniach trafił do siatki w starciu o Superpuchar Cypru, dwukrotnie pokonał też bramkarza BATE Borysów w meczach eliminacyjnych do Ligi Mistrzów. Z kolei Struski, który w Polsce grał w Jagiellonii Białystok, bardzo rozwinął się na Cyprze i dzięki dobrej grze w europejskich pucharach może wypromować się niebawem do zdecydowanie silniejszej ligi i zespołu.
Początek wtorkowego meczu Rakowa z Arisem zaplanowano na godzinę 20. Mecz będzie można obejrzeć na antenie TVP Sport oraz w internecie pod adresem sport.tvp.pl