Pierwszy mecz kontrolny mają za sobą piłkarze Lewartu. Podopieczni Grzegorza Białka zremisowali z wiceliderem lubelskiej klasy okręgowej KS Cisowianką Drzewce 1:1.
Wystarczyło kilkadziesiąt sekund, a już dośrodkowanie Aleksa Aftyki idealnie zamknął Jakub Niewęgłowski, który z najbliższej odległości wpakował piłkę do siatki.
Jeszcze przez kilkanaście minut dominowali gospodarze, ale nie potrafili już udokumentować swojej przewagi drugim golem. Później do głosu zaczęła też dochodzić drużyna Łukasza Gizy. I chociaż rywale wielkich sytuacji nie mieli, to trzeba przyznać, że potrafili dłużej utrzymać się przy piłce.
Do przerwy wynik nie uległ zmianie. W drugiej odsłonie na boisku pojawiło się wielu nowych zawodników i po kwadransie do wyrównania doprowadzili goście. Więcej bramek już nie padło i Lewart w pierwszym sparingu musiał się pogodzić z remisem. Trener Białek był jednak zadowolony z postawy swojej drużyny.
– Jak na pierwsze granie po długiej przerwie było naprawdę kilka dobrych momentów. Przeważaliśmy w pierwszych 20 minutach, objęliśmy też prowadzenie. Niestety, później oddaliśmy inicjatywę i trzeba przyznać, że Drzewce też pokazały się z dobrej strony. Szkoda kolejnych sytuacji, bo mogliśmy się pokusić o jeszcze dwa gole, ale Krystian Żelisko i Adrian Pikul nie wykorzystali dogodnych sytuacji. W drugiej połowie wystąpiliśmy już w mocno zmienionym składzie i gra była szarpana. Ogólnie można jednak powiedzieć, że to był pozytywny sparing – wyjaśnia Grzegorz Białek.
W jego zespole wystąpili: Żelisko, Pikul, a także Bartłomiej Koneczny z Opolanina Opole Lubelskie. Na razie potwierdzony jest jednak transfer tylko tego pierwszego. – Rozmowy w sprawie Adriana trwają. Nic nie jest jeszcze podpisane, ale tak naprawdę pozostaje już tylko kwestia zamknięcia tego transferu. Przyglądamy się zawodnikowi Opolanina, a jest z nami jeszcze jeden gracz, który nie mógł wziąć udziału w sparingu. Cały czas pracujemy nad wzmocnieniami – zapewnia szkoleniowiec Lewartu.
W jego zespole zabrakło tylko Kajetana Kamińskiego, który miał obowiązki na studiach. W przyszłym tygodniu ekipa z Lubartowa zmierzy się z bardziej wymagającym rywalem – Świdniczanką Świdnik. To spotkanie odbędzie się w Lubartowie, w następną sobotę (godz. 11).
Lewart Lubartów – KS Cisowianka Drzewce 1:1 (1:0)
Bramki: Niewęgłowski (2) – Kobus (63).
Lewart: Podleśny – Gębal, Niewęgłowski, Kuzioła, Iskra, Michałów, Ciechański, Pikul, Koneczny, Aftyka, Żelisko oraz Tupaj, Tomasiak, Urban, Sowa, Lato, Sokół, Żuk, Majewski, Bednarczyk, Duda, Lipski, Najda.