Orlęta odpłaciły Lubliniance za porażkę z pierwszej rundy. Wówczas drużyna Dariusza Bodaka wygrała w Łukowie 4:1. W sobotę w lepszych humorach mecz w Lublinie kończyli goście, którzy pokonali rywali 1:0.
Nie był to wielki mecz. Gra toczyła się głównie w środku pola, a groźnych sytuacji było, jak na lekarstwo. W pierwszej odsłonie ciut bardziej ciekawie zrobiło się dopiero w samej końcówce.
Najpierw w 42 minucie Michał Wszołek dośrodkował w pole karne, a tam dobrze znalazł się Jakub Wadowski. Strzelił nieźle, ale zbyt lekko, żeby zaskoczyć bramkarza rywali. W odpowiedzi Szymon Łukasiewicz przejął futbolówkę tuż przed szesnastką gospodarzy i uderzył tuż nad poprzeczką.
Druga połowa? Najpierw w swoim stylu z rzutu wolnego huknął Krzysztof Rybak, ale niecelnie. Po godzinie gry powinno być 0:1. Aleks Kaliński poradził sobie z Janem Gizą jednak strzelił prosto w bramkarza Lublinianki, a Konrad Kurowski, który dopadł do piłki nie zdołał wpakować jej do siatki.
Kilka chwil później goście jednak objęli prowadzenie. Po centrze z rzutu rożnego Radosława Szustka głową Jakuba Krajewskiego pokonał Daniel Goławski. Klub z Wieniawy miał jeszcze pół godziny, żeby doprowadzić do wyrównania, ale nawet jeżeli jakaś akcja dobrze się zapowiadała, to ostatnie podanie pozostawiało wiele do życzenia. W efekcie, trzy punkty pojechały do Łukowa.
– Wyszarpaliśmy to zwycięstwo. Ogólnie mecz był wyrównany, może z lekką przewagą z naszej strony. Byliśmy bardzo konsekwentni i zdeterminowani, żeby wygrać. Wierzę też, że jakość ofensywną jeszcze pokażemy, a to będzie taki początek dobrej passy. Mógłbym kurtuazyjnie powiedzieć, że gospodarze walczyli do końca o zwycięstwo i że było nerwowo, ale tak naprawdę nie mieli żadnej sytuacji po przerwie. W pierwszej połowie jedną-dwie tak, ale w drugiej to my decydowaliśmy o tym, co dzieje się na boisku – ocenia Maciej Syga, drugi trener Orląt.
Lublinianka Lublin – Orlęta Łuków 0:1 (0:0)
Bramka: Goławski (64).
Lublinianka: Krajewski – Jakimiński, Wszołek (70 Łaska), Giza, Dzyr, Majewski (60 Kabała), Kuzioła, Rasiński, Miśkiewicz, Wadowski (70 Grzelak), Rybak (81 Praszczak-Tracz).
Orlęta: Kuźma – Jaworski, Goławski, Rybka, Czerski, Kaliński (77 Grochowski), Sowisz, Jemioł, Kurowski (77 Ozygała), Szustek, Łukasiewicz (82 Kierych).
Żółte kartki: Kuzioła, Wszołek, Giza – Goławski, Sowisz.
Czerwona kartka: Sowisz (Orlęta, 82 min, za drugą żółtą).
Sędziował: Kacper Gil (Zamość).