Znamy już komplet zwycięzców okręgowego Pucharu Polski. W ostatnim finale Start Krasnystaw pokonał Spartę Rejowiec Fabryczny, ale dopiero po rzutach karnych. Gospodarze wygrali 4:3.
Drużyna Marka Kwietnia była faworytem, a mecz przebiegał tak, jak można się było tego spodziewać. Miejscowi przeważali, mieli mnóstwo sytuacji, ale zawiedli pod bramką przeciwnika.
Najlepszą i to zdecydowanie więcej niż „setkę” zmarnował w pierwszej połowie Dominik Skiba, który był sam przed pustą bramką, ale z kilku metrów jakimś cudem spudłował, bo piłka podskoczyła mu na kępie trawy.
Po przerwie pluć w brodę mógł sobie przede wszystkim Aliba Lando, który był sam na sam z bramkarzem rywali, ale uderzył prosto w niego. Efekt? Po 90 minutach było 0:0 i obie ekipy musiały grać dogrywkę. W drugiej części niewiele zabrakło, a bohaterem gospodarzy zostałby Miłosz Ciechan, znowu jednak gracz Startu uderzył prosto w bramkarza Sparty. A to oznaczało konkurs rzutów karnych.
Przy stanie 4:3 wydawało się, że zakończy go Dawid Sołdecki, który jednak spudłował. A przy okazji dał szanę rywalom na przedłużenie jedenastek. Aleksei Piatrenka również nie znalazł jednak sposobu na golkipera i skończyło się wynikiem 4:3.
– Zmarnowaliśmy tyle sytuacji, że aż szkoda gadać. Najlepszą, Dominik Skiba, ale było też mnóstwo innych. Sparta próbowała nas kontrować i ograniczyli się tylko do defensywy. Dobrze, że te wszystkie zmarnowane okazje się nie zemściły i ostatecznie wygraliśmy po karnych, a teraz czekamy już na Podlasie – mówi Marek Kwiecień, opiekun ekipy z Krasnegostawu.
Szkoleniowiec Sparty miał więej powodów do narzekań. – Nie dość, że przegraliśmy, to jeszcze dwóch kluczowych zawodników wypada nam z kontuzjami. W bardzo ważnym, niedzielnym meczu ligowym z Opolaninem nie zagrają: Aleksei Piatrenka, a także Kamil Rutkowski. Wiadomo, że karne to loteria, dlatego brawa dla mojej drużyny, bo pracowała bardzo solidnie przez pełne 120 minut, szkoda, że tak się skończyło. Mamy jednak ważniejsze cele w lidze i na tym się teraz skupiamy – wyjaśnia trener Bodys.
Wygrana Startu oznacza, że to ten zespół w półfinale na szczeblu województwa zmierzy się z trzecioligowym Podlasiem Biała Podlaska. W drugiej parze Gryf Gmina Zamość podejmie Świdniczankę.
Start Krasnystaw – Sparta Rejowiec Fabryczny 0:0, 4:3 w rzutach karnych
Start: Janiak – Pachuta, Kożuchowski, Saj, Lenard, Chariasz (100 J. Sołdecki), D. Sołdecki, Florek (110 Piwko), Lando (100 Konojacki), Ciechan (115 Knap), Skiba.
Sparta: Belka – Martyn, Borcon, Bujak, Rutkowski, Starok (104 Guz), Kucybała, Piatrenka, Boczuliński, Orysz (102 Wójcik), Mazurek (110 Mileszczyk).