Gryf długo prowadził w Łazach z Bizonem, ale w doliczonym czasie gry gospodarzom udało się wyrównać. Dzięki temu dopisali do swojego konta siódmy punkt w tym roku i czwarty przy okazji rywalizacji w grupie spadkowej.
Goście objęli prowadzenie w 37 minucie. Kamil Woźniak postanowił utrudnić życie bramkarzowi rywali przy wybiciu piłki i zmusił go w ten sposób do błędu. Golkiper Bizona wykopał futbolówkę tuż pod nogi Damiana Dębickiego, który spokojnie przymierzył do pustej bramki.
Jeszcze przed przerwą powinna paść przynajmniej jedna bramka dla drużyny Sebastiana Luterka. Najpierw Woźniak przegrał pojedynek z bramkarzem, a po chwili spudłował Bartłomiej Pansa.
W drugiej połowie gospodarze starali się wyrównać, ale długo niewiele z tego wynikało. Dopiero w doliczonym czasie gry jedno z wielu dośrodkowań przyniosło skutek. Po raz kolejny pod bramką przeciwnika przydał się Aziz Gueye, który zgrał piłkę głową do Michała Botwiny, a ten z bliska strzelił na 1:1.
A to oznaczało, że piłkarze Gryfa zmarnowali szansę, żeby znowu wskoczyć na pierwsze miejsce w grupie spadkowej. – Niestety, ten wynik musimy traktować w kategorii straty dwóch punktów, a nie zyskania jednego. Stworzyliśmy sobie wystarczająco dużo okazji, żeby ten mecz zamknąć, ale nie potrafiliśmy tego zrobić – mówi Sebastian Luterek, trener przyjezdnych.
Bizon Jeleniec – Gryf Gmina Zamość 1:1 (0:1)
Bramki: M. Botwina (90+2) – D. Dębicki (37).
Bizon: Nowak – Jenczewski (46 A. Osiak), Gajda, Gueye, Daniel Osiak, Synovyd, Madejski, Gliniak (70 Damian Osiak), Zdunek, Gerense (46 M. Botwina), Moczulski.
Gryf: P. Dobromilski – A. Cymerman, Żukowski (80 A. Wołoch), D. Dobromilski, Fidler, Woźniak, Baran, D. Dębicki (59 Dołba), P. Dębicki, Kierepka (46 Magryta), Panas.
Żółte kartki: Gueye, Daniel Osiak – Magryta, A. Cymerman, Fidler.
Czerwona kartka: Gueye (Bizon, 90+3 min, za drugą żółtą)
Sędziował: Szymon Niemczuk (Chełm).