Granit szybko podniósł się po domowej porażce ze Świdniczanką. W sobotę piłkarze Łukasza Gieresza wygrali na trudnym terenie w Tyszowcach 3:1. Bardzo dobre zawody goście rozegrali przede wszystkim w drugiej połowie.
Najciekawsze akcje z pierwszej części spotkania miały miejsce tuż przed przerwą. Najpierw Łukasz Strug wykorzystał nieporozumienie Pawła Perduna z Damianem Ściborem, przejął piłkę i sam wpakował ją do siatki. Ekipa z Bychawy długo się jednak nie cieszyła. Jeszcze przed przerwą z rzutu wolnego dośrodkował Jakub Cielebąk, a głową na 1:1 strzelił Dawid Dworak. I takim wynikiem zakończyło się pierwsze 45 minut.
Druga odsłona? Zdecydowanie lepsza wykonaniu Granitu. Szybko po wznowieniu gry pojawiły się dwie, całkiem niezłe okazje. Mateusz Misztal i Cezary Pęcak nie potrafili jednak pokonać bramkarza Huczwy. Goście dobrze weszli jednak w drugą połowę i w końcu dopięli swego. Po akcji Pęcaka z 17 metrów na 1:2 uderzył Strug. A o tym, że trzy punkty pojadą do Bychawy upewnił się Wiktor Bogusz, który także przymierzył do siatki zza pola karnego.
– Z drugiej płowy jestem zadowolony. Dominowaliśmy i mieliśmy sporo sytuacji. Tak dobrze w pierwszej odsłonie jednak nie było. Musieliśmy powiedzieć sobie w szatni kilka słów prawy i to po przerwie reakcja chłopaków była naprawdę super. Stwarzaliśmy zagrożenie i napędzaliśmy się kolejnymi akcjami. Zaczęliśmy mecz apatycznie, a do tego bez agresji. Później wszystko toczyło się już pod nasze dyktando i cieszymy się z ważnej wygranej – mówi Łukasz Gieresz, trener przyjezdnych.
Z kolei szkoleniowiec gospodarzy oceniał zawody odwrotnie. – To były dwie diametralne połowy. Pierwsza naprawdę niezła, nasze akcje były płynne, a można było nawet powiedzieć, że byliśmy bardziej konkretnym zespołem. Wszystko wyglądało obiecująco. Nie wiem, co stało się po zmianie stron. Granit podszedł do nas bardzo wysoko i nie mogliśmy sobie z tym poradzić. Nie mieliśmy recepty na ich agresywną grę. Można powiedzieć, że nas zdemolowali po przerwie. I w pełni zasłużyli na te trzy punkty, bo byli po prostu lepsi – wyjaśnia Krzysztof Rysak.
Huczwa Tyszowce – Granit Bychawa 1:3 (1:1)
Bramki: Dworak (41) – Strug (37, 81), Bogusz (56).
Huczwa: Perdun – Szatała, Skowronek (65 Niderla), Ścibior, Materna, Dworak, Krosman, Shmat (83 Gałan), Gęborys (65 Lis), Cielebąk, Ziółkowski.
Granit: Toruń – Piwnicki, Brzozowski (88 Brzozowski), Radziewicz, Struk, Bogusz, Rzeźnik (59 Juchna), Szymala, Misztal (86 Cyrankiewicz), Pęcak (80 Sikora), Strug.
Sędziował: Adrian Pukas (Chełm).