Granit powinien wygrać na wyjeździe z Kłosem, bo przez całe spotkanie prowadził grę i miał więcej sytuacji. Nie pierwszy raz zabrakło jednak zimnej głowy pod bramką rywali A w 90 minucie piłkę meczową mieli gospodarze. Nie potrafili jej jednak wykorzystać.
W pierwszej połowie podopieczni Łukasza Gieresza zmarnowali dwie dobre sytuacje. Najpierw Cezary Pęcak źle przyjął sobie piłkę, kiedy przed sobą w polu karnym miał tylko jednego obrońcę. Później w zamieszaniu pod bramką Kłosa w idealnej sytuacji znalazł się Krystian Sprawka. Na posterunku był jednak golkiper Kłosa.
Po zmianie stron Granit przeważał, potrafił ładnie wymieniać piłkę, ale kiedy znajdował się już pod bramką, to brakowało ostatniego podania, albo lepszej decyzji. W 90 minucie niespodziewanie to Kłos rzutem na taśmę mógł zdobyć trzy punkty. Z 14 metrów uderzał Damian Kamola, a piłkę odbił bramkarz rywali. Dopadł do niej Damian Jabłoński, ale fatalnie spudłował.
– To jest remis ze wskazaniem na Granit. Byli lepsi pod względem piłkarskim, mieli lepsze sytuacje, chociaż głównie po stałych fragmentach gry. Parę razy naprawdę zakotłowało się pod naszą bramką. My tak naprawdę mieliśmy jedną sytuację w 90 minucie, ale to była stuprocentowa szansa – mówi Robert Tarnowski.
Podobnie zawody oceniał Łukasz Gieresz. – Wynik 0:0 nie pokazuje, co działo się na boisku. Prowadziliśmy grę i mamy za sobą naprawdę dobre zawody. Zabrakło nam koncentracji pod bramką. W drugiej połowie też mieliśmy wszystko pod kontrolą. Fajnie budowaliśmy akcje, było trochę gry kombinacyjnej. Zabrakło jedynie kropki nad i. Podejście chłopaków, realizacja założeń – do tego nie mam żadnych zastrzeżeń. Nasza bolączka to jednak od dawna skuteczność. Mecz z Kłosem to jednak dobry prognostyk na przyszłość, potrzebujemy niewiele, żeby wygrywać regularnie – przekonuje opiekun klubu z Bychawy.
Kłos Gmina Chełm – Granit Bychawa 0:0
Kłos: Wojtiuk – Siatka, Poznański, Flis, Kowalski, K. Rak, Krawiec (62 Kamola), J. Rak, Filipczuk (73 Rutkowski), Wójcicki (58 Jabłoński), Chmiel (46 Brzozowski).
Granit: Zawiślak – Piwnicki, Iwaniak, Radziewicz, Świderski, Strug (82 Pawelec), Struk, Banachiewicz, Misztal (90 Wolski), Sprawka (88 lewczuk), Pęcak.
Żółte kartki: K. Rak, Poznański, Kowalski, Flis – Strug, Banachiewicz, Pęcak.
Sędziował: Mikołaj Łaba (Zamość).