Derby pomiędzy Kryształem i Ładą zakończyły się niespodziewanym zwycięstwem gości. Ekipa z Biłgoraja wygrała na wyjeździe aż 4:0
Najlepszy snajper przyjezdnych Jurij Perin chyba często oglądał bramkę Cristiano Ronaldo z pamiętnego meczu z Juventusem. W niedzielę, zachowując oczywiście wszelkie proporcje Ukrainiec z 10 metrów przewrotką otworzył wynik spotkania w Werbkowicach. Do końca pierwszej połowy gospodarze nie potrafili się podnieść. Tuż po zmianie stron Damian Rataj trafił na 0:2. Kryształ miał jeszcze szansę, żeby złapać kontakt, ale w dobrej sytuacji spudłował Stanisław Rybka.
Kolejne fragmenty? Nie strzelili gospodarze, a po godzinie gry Janusz Birut praktycznie zamknął zawody zdobywając trzecią bramkę dla Łady. Na koniec dzieła zniszczenia ekipy Roberta Wieczerzaka dopełnił Rataj ustalając rezultat na 0:4. – Nie wiem, co się dzieje. Próbowaliśmy coś zmienić, ale ciągle nie możemy odpalić i ponieśliśmy kolejną porażkę. Mieliśmy patrzeć do góry tabeli, a zamiast tego musimy spoglądać w dół, dlatego szybko musimy się pozbierać – mówi trener Wieczerzak.
Goście liczyli na wygraną, ale nie spodziewali się, że mogą pokonać Kryształ aż tak wysoko. – Graliśmy naprawdę mądrze. A dodatkowo zaangażowanie było na najwyższym poziomie. Mieliśmy jeszcze kolejne, dwie-trzy okazje, ale i tak nie mamy na co narzekać. Na pochwały zasłużyła cała drużyna, bo świetnie dzisiaj współpracowaliśmy – wyjaśnia Bartłomiej Kowalik, opiekun ekipy z Biłgoraja.
Kryształ Werbkowice – Łada Biłgoraj 0:4 (0:1)
Bramki: Perin (18), Rataj (52, 73), Birut (60).
Kryształ: Suchodolski – Romański (60 Ślusarz), Śmiałko , Wurszt, K. Wołoch (60 Wójtowicz), P. Musiał, Dec (75 Nieradko), Czady, Borys (24 Kaczoruk), Rybka, A. Wołoch (60 Drewniak).
Łada: Szawara – Mielniczek (88 Kuliński), Chmura, Sobótka, Myszak, Birut (70 Szarlip), Oleksiak, Dycha (57 Nawrocki), Misiarz (80 Hanas), Rataj (75 Skubis), Perin.
Żółte kartki: Romański – Birut, Chmura, Mielniczek
Sędziował: Tomasz Ostrowski (Zamość). Widzów: 200 (w tym 50 z Biłgoraja).