W środę mecz kontrolny zagrali także piłkarze Lewartu i Orląt Spomlek. Po wyrównanej pierwszej połowie, drużyna z Radzynia Podlaskiego okazała się lepsza w drugiej. I ostatecznie, to biało-zieloni wygrali 2:1.
W pierwszej części spotkania raz jedni mieli lepsze momenty, a po chwili drudzy. Wielkich sytuacji jednak nie było. Bezbramkowy remis po 45 minutach można uznać za sprawiedliwy. Druga odsłona? Początek zdecydowanie należał do zespołu Tomasza Złomańczuka. Goście zdobyli dwa gole za sprawą: Jakuba Szczypka i Adriana Duchnowskiego.
Lewart dopiero w końcówce doszedł do głosu, a efektem był gol kontaktowy w wykonaniu Mateusza Kompanickiego, który po latach znowu założył koszulkę ekipy z Lubartowa. „Kompan” ostatnio zagrał dla klubu, w którym się wychował, w sezonie 2016/2017. Później przeniósł się do Chełmianki, a następnie: GKS Katowice, Błękitnych Stargard, Avii Świdnik i ostatnio Świdniczanki. W zimie zdecydował się na powrót do Lewartu.
– Pierwsza połowa była wyrównana, tak naprawdę nie przypominam sobie dobrej okazji czy to z jednej, czy drugiej strony. Nam za każdym razem czegoś brakowało, albo ostatniego podania, albo zawsze ktoś przeszkodził. Po zmianach w przerwie gra nam trochę siadła. Radzyń miał przewagę, ale bez wielkich sytuacji. Zdobyli jednak dwa gole. My ruszyliśmy w końcówce. Ostatnie 10 minut należało do nas. Zdobyliśmy gola jednak na więcej zabrakło czasu – ocenia Grzegorz Białek, trener czwartoligowca.
Szkoleniowiec przyglądał się dwójce testowanych zawodników: środkowemu pomocnikowi i skrzydłowemu. Obaj wypadli pozytywnie. – Jeszcze zobaczymy, co z tego wyjdzie, ale nie było źle. Pomocnik raczej z nami zostanie, a skrzydłowy musi się odbudować, ale na pewno te pierwsze występy były pozytywne – wyjaśnia trener Białek.
Orlęta oficjalnie zaprezentowały już szóstego nowego zawodnika. To Mateusz Majbański, który został wypożyczony z ligowego rywala – Podlasia Biała Podlaska. 19-latek występuje na skrzydle i wcześniej był związany z Polonią Warszawa. Na jesieni zaliczył sześć meczów na poziomie III ligi, ale praktycznie same „ogony”, bo uzbierał ledwie około 40 minut na boisku. Poza tym trener Złomańczuk miał do dyspozycji dwóch testowanych piłkarzy, w tym napastnika.
Z kim następne sparingi?
Lewart ma wolny weekend, a kolejny mecz zagra 4 lutego. To będzie jedyne spotkanie, które Paweł Myśliwiecki i spółka rozegrają na wyjeździe. W Lublinie zmierzą się z rezerwami Motoru (godz. 12, boczne boisko Areny). Orlęta w sobotę znowu zameldują się w Lubartowie, a ich rywalem tym razem będzie Stal Kraśnik (godz. 12).
Lewart Lubartów – Orlęta Spomlek Radzyń Podlaski 1:2 (0:0)
Bramki: Kompanicki – Szczypek, Duchnowski.
Lewart: Podleśny – Majewski, Niewęgłowski, Gede, Plesz, Wolski, zawodnik testowany I, Kompanicki, Najda, Myśliwiecki, Żelisko oraz Tutaj, Aftyka, Sulowski, Marciniak, Socha, zawodnik testowany II.
Orlęta, I połowa: Bartnik – Duchnowski, Kotko, Cassio, Obroślak, Kot, Pawluczuk, Grochowski, Mamis, Kuźma, zawodnik testowany I. II połowa: Rutkowski – Duchnowski/Cassio, Chyła, Kotko, Grochowski/Zmorzyński, Korolczuk, Szczypek, Majbański, Radziński, Koszel, zawodnik testowany II.