Jednym z ciekawszych meczów weekendu w IV lidze było starcie w Kraśniku. Stal podejmowała Lewart Lubartów. I niespodziewanie trzy punkty zabrali ze sobą goście, którzy wygrali na boisku lidera aż 3:0. Bohaterem był Paweł Myśliwiecki, który ustrzelił hat-tricka.
Czołowy snajper ligi wynik otworzył w 12 minucie. W pole karne z prawego skrzydła zagrywał Filip Michałów. Piłkę przepuścił, albo jeszcze delikatnie musnął Kamil Zieliński, a wszystko świetnie wykończył czający się na dalszym słupku „Myśliwy”. Do przerwy podopieczni Grzegorza Białka utrzymali skromne prowadzenie.
W drugiej połowie Stal próbowała wyrównać. W 65 minucie w polu karnym ekipy z Lubartowa zrobiło się gorąco, ale Lewart uratował się wybiciem „na uwolnienie”. Tak się jednak składa, że wyszła z tego akcja bramkowa. Anton Lucyk mógł spokojnie podać do swojego bramkarza, albo kolegi z defensywy. Problem w tym, że zagrywał stanowczo za lekko. Piłkę przejął Myśliwiecki, pognał na bramkę i wykończył wszystko strzałem do siatki.
W doliczonym czasie gry były zawodnik Chełmianki jeszcze dobił gospodarzy. Sam powalczył o piłkę na środku boiska. Najpierw wygrał „przebitkę”, później minął jednego rywala i chociaż zagrywał do przodu niecelnie, to piłka do niego wróciła i na szybkości „wjechał” między dwóch obrońców, wpadł w pole karne i w sytuacji sam na sam po raz trzeci pokonał Adriana Wójcickiego. A przy okazji ustalił rezultat na 3:0 dla przyjezdnych.
– Mecz wyglądał tak, jak wskazuje wynik. To był naprawdę nasz dobry występ. Już do przerwy mogliśmy tak naprawdę ustawić sobie spotkanie. Było parę dogodnych sytuacji poza golem. Chociażby ta, w której Filip Michałów był sam na sam z bramkarzem. Wcześniej była też nieznana bramka, z powodu spalonego, ale patrzyliśmy już na wideo, że gol powinien zostać zaliczony. Można powiedzieć, że od początku do końca mieliśmy wszystko pod kontrolą. Myślę, że trochę zaskoczyliśmy Kraśnik naszą taktyką. Paweł Myśliwiecki strzelił trzy bramki, ale nie grał na pozycji napastnika, tylko na dziesiątce. Z głębi pola łatwiej było mu dochodzić do sytuacji. Stal dopiero w samej końcówce wypracowała sobie dogodną okazję. Wcześniej potrafiliśmy zneutralizować ich najmocniejsze strony i mieli problem w ataku – ocenia Grzegorz Białek, trener Lewartu.
Kraśniczanie stracili trzy punkty, ale i fotel lidera. Na pierwsze miejsce wskoczył Start Krasnystaw. Druga jest Janowianka, która rozbiła w Łęcznej rezerwy Górnika aż 6:1. Po dwie bramki zdobyli: Jurij Perin i Daniel Eze.
Bardzo długo na kolejne zwycięstwo musiał czekać Gryf Gmina Zamość. W końcu się jednak doczekał po serii: pięciu porażek i dwóch remisów. Ostatni raz z kompletu punktów podopieczni Sebastiana Luterka cieszyli się w… czwartej kolejce. W dwunastej w końcu zgarnęli pełną pulę, po wyjazdowej wygranej z Ogniwem Wierzbica (3:0). Wynik tuż przed kwadransem otworzył Patryk Kierepka, a w końcówce gospodarzy dobili: Jakub Pryliński i Hubert Sałamacha.
WYNIKI 12. KOLEJKI
Tomasovia Tomaszów Lubelski – Motor II Lublin 4:0 (Szuta 13, 58, Kurzępa 55, Orzechowski 70) * KS Cisowianka Drzewce – Huragan Międzyrzec Podlaski 1:0 (Bujalski 71-samobójcza)* Górnik II Łęczna – Janowianka Janów Lubelski 1:6 (Marotto 90 – Perin 5, 38, Eze 36, 59, Sprawka 42, Lebioda 57) * Lublinianka Lublin – Łada 1945 Biłgoraj 1:2 (Kamiński 88-samobójcza – Skubis 22, Paćkowski 32) * Start Krasnystaw – Grom Kąkolewnica 4:0 (D. Sołdecki 48-z karnego, Pęcak 50, Leszczyński 80, Chariasz 85) * Kryształ Werbkowice – Opolanin Opole Lubelskie 1:2 (Rybka 80 – Figura 47, Czapla 90) * Ogniwo Wierzbica – Gryf Gmina Zamość 0:3 (Kierepka 14, Pryliński 75, Sałamacha 90) * Stal Kraśnik – Lewart Lubartów 0:3 (Myśliwiecki 12, 62, 90) * Stal Poniatowa – Granit Bychawa 1:0 (Wrzyszcz 70).