Piłkarze Łukasza Mierzejewskiego mieli rozegrać jeszcze jeden mecz kontrolny. Na sobotę zaplanowali sparing z Ładą 1945 Biłgoraj. Zawody nie doszły jednak do skutku. Dlaczego? – Z różnych względów nie bylibyśmy w stanie zebrać składu. Stąd decyzja o odwołaniu meczu – wyjaśnia popularny „Mierzej”
Ekipa z Lubartowa w przerwie zimowej sprawdzała wielu zawodników, ale ostatecznie do wicelidera tabeli dołączy tak naprawdę tylko jeden nowy zawodnik – Mateusz Szafrański, z drużyny futsalu AZS UMCS Lublin. 21-latek w spotkaniach kontrolnych grywał w pomocy, ale radził sobie także w defensywie. Dzięki temu Lewart będzie miał szersze pole manewru w obu formacjach.
Na wypożyczenie do Polesia Kock udał się Arkadiusz Golda, a do Orionu Niedrzwica Duża ma trafić Robert Mitura. W kadrze na rundę wiosenną można znaleźć jeszcze jedno nowe nazwisko – to Sergiusz Prusak. Były golkiper Górnika Łęczna ma przede wszystkim pracować z młodymi bramkarzami zespołu, ale sam też będzie mógł pojawić się na boisku. – Sergiusz może nam pomóc także w walce o punkty – potwierdza trener Mierzejewski.
Karol Bujak i spółka nie zagrali w weekend, ale udało się w środę. W starciu z Polesiem wygrali 2:0 po golach Artura Szkutnika i Dawida Pikula. – To był dobry mecz w naszym wykonaniu. Znowu zabrakło jednak skuteczności. Od początku mieliśmy swoje sytuacje, ale nie potrafiliśmy ich wykorzystać. Mimo wszystko z optymizmem rozpoczniemy rundę wiosenną zapewnia szkoleniowiec Lewartu.
DUŻE ZMIANY W KOCKU
A skoro o sparingu z Polesiem mowa, to mimo porażki zadowolony z postawy swojego zespołu był także trener Grzegorz Białek. – Przegraliśmy 0:2, ale nie odstawaliśmy od przeciwnika. W wielu fragmentach toczyliśmy wyrównany bój. Można powiedzieć, że do 60 minuty – przekonuje szkoleniowiec ekipy z Kocka.
– Szkoda, że nie mieliśmy pełnego składu, bo zabrakło przede wszystkim: Grzegorza Misiarza i Jacka Cybula. Dlatego wystawiliśmy sześciu młodzieżowców. Dopóki graliśmy podstawowym składem, to wyglądaliśmy przyzwoicie. Potem wpuściliśmy wszystkich chłopaków, których mieliśmy. I Lewart nas zdominował. Strzelili dwa gole, a mieli jeszcze poprzeczkę i sytuację sam na sam. Na tle czołowego klubu nie było jednak źle, dlatego na mimo trudnego początku rundy wiosennej czekamy na nią z dużymi nadziejami – zapewnia trener Białek.
Do jego zespołu ostatecznie dołączyło dwóch bramkarzy: Marcin Makowski (Victoria Żmudź) i Oskar Kasperek (Powiślak Końskowola).