Jedna bramka przed przerwą i jedna po zmianie stron. Powiślak wygrał w sobotę z Energią Kozienice 2:0. Trener Łukasz Giza znowu nie mógł jednak skorzystać z najlepszego strzelca swojej drużyny. Grzegorz Fularski ciągle ma problem z kolanem. Na dniach zapadnie decyzja, czy potrzebny będzie zabieg
W 20 minucie wynik otworzył Maciej Pięta. Niedługo po rozpoczęciu drugiej części gry Damian Kopeć ustalił rezultat na 2:0. – Na pewno trzeba ocenić ten sparing pozytywnie. Ja jestem zadowolony, to dobry prognostyk przed ligą – cieszy się popularny „Gizmen”. – Mieliśmy naprawdę sporo dobrych momentów, a na dodatek wszystko co sobie zakładaliśmy praktycznie udało się wykonać – dodaje szkoleniowiec wicelidera tabeli.
W tym tygodniu do Powiślaka nie dołączy już żaden nowy zawodnik. – Zamkniemy kadrę na dwóch nowych graczach, dołączyli do nas: Łukasz Mietlicki i Adrian Dudkowski. Ten drugi przyszedł z Wisły Puławy, a w odwrotnym kierunku przenieśli się Kamil Piotrowski oraz Krystian Salamandra – mówi trener Giza.
W następny weekend ekipa z Końskowoli powinna rozpocząć rundę wiosenną od meczu u siebie z Hetmanem Zamość. Na razie nie można jednak powiedzieć na sto procent, czy zawody dojdą do skutku. – Na razie nie ma mowy o wchodzeniu na nasze boisko, jest straszne błoto. Trudno powiedzieć, czy uda się przygotować murawę na weekend. Ostateczna decyzja, czy zagramy powinna zapaść we wtorek lub w środę – wyjaśnia opiekun Powiślaka.
Energia Kozietnice – Powiślak Końskowola 0:2 (0:1)
Bramki: Pięta (20), Kopeć (50).
Powiślak: Żuber – Wankiewicz, Kędra (46 Przychodzień), Antoniak, Leszczyński, Sułek (46 Dudkowski), Banaszek, Mietlicki, Kopeć (56 Jezior), Kłyk, Pięta (56 Sułek).