Motor II przed meczem siódmej kolejki ze Startem Krasnystaw miał na koncie 10 punktów. Co ciekawe, drużyna Radosława Muszyńskiego wszystkie „oczka” przywiozła z boisk rywali. U siebie poniosła dwie porażki. W sobotę nie poprawiła tego bilansu, bo przegrała na stadionie przy Al. Zygmuntowskich 1:2.
Młodzież z Lublina objęła prowadzenie już w 21 minucie, po golu Andrija Ivanenko, który z 11 metrów strzelił do siatki, po tym, jak piłkę przed siebie odbił bramkarz rywali. W kolejnych minutach mogło być 2:0, ale gospodarze zmarnowali dobrą sytuację i od razu słono za to zapłacili, bo już w 27 minucie było 1:1. W wydawałoby się prostej sytuacji, jeden z obrońców przepuścił piłkę pod nogą, a z prezentu skorzystał Jarosław Milcz, który z bliska doprowadził do wyrównania.
W drugiej połowie były napastnik Avii czy Powiślaka był bliski zdobycia drugiego gola, ale przymierzył tylko w poprzeczkę. W 78 minucie to Milcz zapewnił jednak swojej drużynie trzy punkty. Świetną, indywidualną akcję przeprowadził Kryspin Florek, którego w szesnastce faulował Grzegorz Nasalski. Sędzia wskazał na „wapno”, ale pierwszy strzał napastnika Igor Ilczuk zdołał obronić. Problem w tym, że arbiter nakazał powtórzyć jedenastkę i tym razem Milcz był już górą. „Motorowcy” po końcowym gwizdku mieli spore pretensje do sędziego.
– Oglądaliśmy wszystko na wideo i mamy pewność, że to nie była dobra decyzja arbitra. Twierdził, że nasz bramkarz nie utrzymał nogi na linii, dlatego nakazał powtórkę rzutu karnego. Wiemy już jednak, że tak nie było, dlatego tym bardziej żałujemy tego meczu. Do przerwy powinniśmy mieć na koncie trzy bramki. Później bronimy karnego i wydaje się, że sprawa końcowego wyniku nadal jest otwarta. Niestety, przegrywamy po naszych błędach, ale i błędzie sędziego. Ogólnie uważam, że byliśmy dużo lepsi, w każdym aspekcie gry – mówi Radosław Muszyński.
Szkoleniowiec gości przyznaje, że rywale wysoko zawiesili poprzeczkę. – Nie było łatwo w Lublinie, naprawdę musieliśmy się napracować na te punkty. Bardzo się cieszymy, bo to nasza druga wygrana z rzędu, ale młodzieży Motoru należą się brawa. Postawili naprawdę trudne warunki – mówi Marek Kwiecień, opiekun Startu.
Motor II Lublin – Start Krasnystaw 1:2 (0:1)
Bramki: Ivanenko (21) – Milcz (27, 78-z karnego).
Motor II: Ilczuk – Miszta, Skorek, Najda, G. Nasalski, M. Nasalski, Wójcik (70 Pytka), Wilkowicz (65 Karapuda), Siwiec (80 Sikora), Ivanenko (85 Fiedor), Litwa (80 Bereza).
Start: Janiak – Lenard, Kanarek, Saj, Leszczyński (61 Korzeniowski), D. Sołdecki, Florek, Misztal (83 Nowak), Pęcak, Strug (77 J. Sołdecki), Milcz (86 Ciechan).