Ciekawy mecz w Tomaszowie Lubelskim na zakończenie sezonu. Do przerwy Łada prowadziła 2:0, ale w drugiej połowie niebiesko-biali wyrównali. A mogli nawet wygrać
W dziewiątej minucie z rzutu karnego bramkarza Tomasovii pokonał Arkadiusz Czok. Po pół godzinie gry Janusz Birut zagrał prostopadłą piłkę do Jakuba Paćkowskiego, a ten podwyższył prowadzenie gości. W pierwszej połowie powinny paść kolejne gole, ale obie drużyny zmarnowały kilka dobrych okazji.
Po przerwie piłkarze Pawła Babiarza ruszyli do odrabiania strat i zepchnęli przeciwnika do defensywy. Wynik długo nie ulegał jednak zmianie. Dopiero w 69 minucie kontaktowe trafienie dla niebiesko-białych zaliczył Ireneusz Baran, a tuż przed końcowym gwizdkiem gospodarzom udało się wyrównać po bramce samobójczej Bartosza Raduja.
Do końca meczu pozostawało jeszcze kilka minut i tomaszowianie mogli przechylić szalę na swoją stronę. Sam przed bramkarzem ekipy z Biłgoraja znalazł się Damian Szuta, ale ostatecznie górą był Adam Hasiak. I przy okazji uratował swojej drużynie jeden punkt.
ZDANIEM TRENERÓW
Bartłomiej Kowalik (Łada)
– Brakowało nam kilku podstawowych zawodników, dlatego szansę dostali inni. I trzeba przyznać, że ją wykorzystali, bo kilku chłopaków pokazało się z bardzo dobrej strony. Szkoda tylko, że nie strzeliliśmy w pierwszej połowie trzeciej bramki. Były ku temu okazje i myślę, że przy wyniku 3:0 dla nas Tomasovia już by się nie podniosła. A tak po przerwie zabrakło nam po pierwsze ławki rezerwowych, a po drugie doświadczenia. Momentami była z naszej strony obrona Częstochowy, ale udało się zdobyć punkt i pozytywnym akcentem zakończyć sezon.
Paweł Babiarz (Tomasovia)
– W pierwszej połowie Łada wykorzystała dwie z czterech sytuacji i prowadziła 2:0. Popełniliśmy kilka błędów w defensywie, ale w ataku wyglądaliśmy przyzwoicie. Po przerwie całkowicie zdominowaliśmy już przeciwnika i mogliśmy nawet wygrać. Niestety, przy wyniku 2:2 zmarnowaliśmy stuprocentową sytuację i trzeba się pogodzić z remisem. Jak oceniam sezon? Wiosna na pewno była udana, piąte miejsce ogółem to jednak nie jest to, na co liczyliśmy przez rozpoczęciem rozgrywek. Na pewno musimy się poprawić.
Tomasovia Tomaszów Lubelski – Łada 1945 Biłgoraj 2:2 (0:2)
Bramki: Baran (69), Raduj (89-samobójcza) – Czok (9-z karnego), Paćkowski (30).
Tomasovia: Krawczyk – Orzechowski (75 Bubeła), D.Szuta, Zozulia, Łeń, Baran, Mruk (58 Raczkiewicz),Turewicz, Żerucha, Witkowski (79 Pleskacz), J.Szuta (58 Rataj).
Łada: Hasiak – Myszak, Chmura, Krzyszycha, Raduj, Nesterenko, Birut, Nawrocki (75 Larwa), Paćkowski (67 Hanas), Czok, Skubis (70 Koguc).
Żółte kartki: D. Szuta, Zozulia – Czok, Koguc.
Sędziował: Sylwester Wuczko (Lublin). Widzów: 200.