To było dla Victorii kolejne spotkanie z gatunku „o życie”. Ekipa ze Żmudzi sprostała jednak wyzwaniu i pokonała w niedzielę wyżej notowany Lewart 2:1.
W pierwszej połowie dominował Lewart i wydawało się, że spokojnie wygra spotkanie w Żmudzi. Tym bardziej, że od siódmej minuty goście prowadzili po trafieniu Michała Zubera. Ten sam gracz później trafił w słupek, a świetne szanse marnowali seryjnie Dawidowie: Niewęgłowski i Pikul. I zamiast pewnego prowadzenia przyjezdni mieli w zapasie zaledwie jedną bramkę.
Po przerwie role się odwróciły i to Victoria zgarnęła arcyważny komplet punktów. Do wyrównania doprowadził Wiktor Adamczuk do spółki z bramkarzem rywali. Gracz gospodarzy centrował w pole karne, a Piotr Parzyszek próbując wybić piłkę... wrzucił ją sobie do bramki.
W 67 minucie kolejne dośrodkowanie w pole karne Lewartu posłał Jurij Furta. Na długim słupku idealnie znalazł się Michał Rzążewski i po strzale głową wyprowadził swój zespół na prowadzenie.
– Nie graliśmy widowiskowo, ale skutecznie. Podskoczyliśmy w tabeli, ale walka o utrzymanie będzie trwała. Trzeba przyznać, że do przerwy mieliśmy sporo szczęścia. Goście dominowali i mieli kilka świetnych szans, w tym strzał w słupek. Po przerwie było już znacznie lepiej i to my byliśmy groźniejsi – ocenia Piotr Moliński, opiekun miejscowych.
Victoria Żmudź – Lewart Lubartów 2:1 (0:1)
Bramki: Adamczuk (51), Rzążewski (67) – Zuber (7).
Victoria: Łopąg (25 Wasyniuk) – Bordalski, Wagner, Rzążewski, Grądzki, Paskiw, Adamczuk (65 Furta), Misztal (70 Kasprzycki), Sawa, Kołodziejczyk, Tywoniuk (90 Żmuda).
Lewart: Parzyszek – Piasek, Stopa, Michna, Niewęgłowski, Pęska, Rusinek, A. Pikul (46 Majewski), Terlecki (75 Wiącek), D. Pikul (60 Marzęda), Zuber.
Żółte kartki: Grądzki, Wagner, Paskiv, Rzążewski, Sawa – Piasek.
Sędziował: Mateusz Garbaty (Zamość).
Polesie ciągle walczy
Drużyna z Kocka jeszcze nie rezygnuje z utrzymania. W niedzielę drużyna Zbigniewa Wójcika pokonała POM Iskrę Piotrowice 2:0 i złapała kontakt z zespołami, które znajdują się nad kreską. Do bezpiecznej strefy tabeli Polesie traci teraz tylko cztery „oczka”, a do rozegrania pozostały jeszcze cztery kolejki.
Polesie Kock – POM Iskra Piotrowice 2:0 (1:0)
Bramki: Adamczuk (45+1), Cybul (83).
Polesie: Zapał – Struski, Mitura, Gruba, Wójcik, Misiarz, Maciej Skrzypek, Durkalewicz (90 Kostianiuk), Wójcicki (70 Cybul), Kula (85 Majcher), Adamczuk (80 Sikorski).
POM: Wajrak – Piwnicki (46 Chrześcijan), Bartoszcze, Kozieł, Michał Ostrowski, Gil (80 Kamil Ostrowski), Mietlicki, K. Orłowski, Baran (61 Zając), Kiedrzynek (73 Kaczmarczyk), Fularski.
Czerwona kartka: Fualrski (POM, 67 min, za drugą żółtą).
Unia gromi Milanów
Swoje w niedzielę zrobili piłkarze Unii. Ekipa z Hrubieszowa pokonała ostatni LKS Milanów 6:0. Do przerwy było jednak tylko 1:0, a gospodarze zdobyli bramkę tuż przed końcem pierwszej odsłony. W końcówce zawodów miejscowi nie mieli jużlitości dla rywali. W ostatnie 12 minut zdobyli aż cztery gole.
Unia Hrubieszów – LKS Milanów 6:0 (1:0)
Bramki: Poterucha (45), Oleksiuk (46), Fulara (78-z karnego i 82), M. Oleszczuk (87), Garbacz (90+2).
Unia: Żygawski – Mikulski (82 Goch), Oleksiuk, Kazan. Fulara, A. Oleszczuk, Podgórski, Poterucha (68 Garbacz), Pietrusiewicz, Filipczuk (46 M. Oleszczuk), Stepaniuk (46 Pańko).
Milanów: Korolczuk – Kucyk, B. Jaszczuk, Daniłko, Klimiuk, Czuryło, P. Łotys, Pienkus, Chilimoniuk (55 Konko), Romaniuk, Multan.