Wciąż też nie ma decyzji, kto w nowym sezonie poprowadzi zespół z Łęcznej. Umowa Piotra Rzepki kończy się 30 czerwca, za kilkanaście dni.
Oceniamy dokładnie różne aspekty, w tym ilość wywalczonych punktów oraz ilość młodych zawodników wprowadzonych do zespołu. To musi być chłodna analiza. Trudno żyje się w niepewności? To już jest wpisane w ten zawód. Piotr Rzepka swoją pozycję na rynku już zbudował i chyba nie musi martwić się o propozycje – stwierdził Artur Kapelko.
– Szanuję, że nie będzie to pochopna decyzja, ale lepiej jest wiedzieć. Uważam, że bardzo dobrze wykonywałem swoje obowiązki. Zawsze daję z siebie 100 procent, albo nawet więcej. Jestem zaangażowany na maksimum możliwości i żyję tym co robię. Oczywiście wiedziałem, że z tym zajęciem wiąże się duży stres, ale nie wiedziałem, że aż taki.
W Łęcznej pracowałem w optymalnych warunkach, dostałem tzw. ciacho. Byłem już w kilku klubach i nie wszędzie miałem takie warunki do pracy. Wiem jak wygląda rzeczywistość w pierwszej lidze. My do swojej dyspozycji mieliśmy boiska treningowe, sztuczną nawierzchnię, halę i nie musieliśmy martwić się pogodą. Dlatego chciałbym pozostać na swoim stanowisku – nie ukrywał szkoleniowiec.
W sobotę po konferencji prasowej szkoleniowiec prowadził jeszcze rozmowy z prezesami GKS Bogdanka. – Ale na postanowienia będzie trzeba kilka dni poczekać. Umówiliśmy się, że do najbliższej soboty wszystko będzie już jasne. Mam nadzieję, że nadal będę trenerem w Łęcznej – stwierdził w niedzielę Piotr Rzepka, odpoczywający po sezonie w domu.
Czy tę opinię podzielają również działacze, czy jednak potrzebowali trochę czasu, aby „dogadać” warunki z innym kandydatem. Już od jakiegoś czasu krążą nazwiska potencjalnych następców. Wcześniej wymieniani byli Jurij Szatałow, Artur Płatek i Marcin Sasal, a ostatnio także Dariusz Pasieka, Bogusław Baniak i Tomasz Arteniuk. Ten ostatni jest najmniej znany, pracował m.in. w Kotwicy Kołobrzeg i Olimpii Elbląb.
Bez względu na to czy dojdzie do zmiany na stanowisku pierwszego trenera, mówi się także o innych roszadach w sztabie szkoleniowym. Podobno z posada asystenta ma rozstać się Andrzej Jasiński. – I innymi trenerami też będziemy rozmawiali – odparł enigmatycznie prezes klubu.