Niesamowity mecz w Stróży. Gospodarze prowadzili już 5:2, aby w końcówce drżeć chociażby o jeden punkt
Podopieczni Anatolija Ławryszyna bardzo potrzebują punktów w kontekście walki o utrzymanie w lubelskiej klasie okręgowej. Przypomnijmy, że do tego sezonu przystępowali jako jeden z faworytów do degradacji do A klasy. Dobra runda jesienna sprawiła jednak, że w Stróży uwierzono w możliwość utrzymania. Początek rundy rewanżowej to na razie jednak pasmo rozczarowań. Pierwsze 3 spotkania zakończyły się porażkami LKS, przełamanie przyszło dopiero w sobotnim spotkaniu z Sygnałem Lublin. Pierwszy wiosenny punkt udało się zdobyć, ale w Stróży po tym meczu dominuje olbrzymie poczucie niedosytu. Nic dziwnego, miejscowy LKS prowadził już 5:2.
Bohaterem meczu był Dawid Kowalik, który skompletował hat-tricka. Nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie fakt, że ten znakomity snajper niedawno został ojcem. Jego pociecha widocznie dodała mu sił, bo chociaż obowiązki młodego taty nie sprzyjają odpoczynkowi, to Dawid Kowalik ostatnio gra jak z nut. – Nie wiem, jak on na wszystko znajduje czas. Jest młodym ojcem, do tego na co dzień pracuje jako mechanik samochodowy, w czym zresztą jest znakomity. Mimo nadmiaru obowiązków nie zaniedbuje również futbolu. Podziwiam moich podopiecznych. Kiedy grałem zawodowo w piłkę to miałem łatwiej niż oni, bo przecież musiałem tylko wyjść raz czy dwa razy w ciągu dnia na trening. Oni w tej lidze muszą normalnie pracować, a wieczorami są jeszcze przeze mnie zaganiani do ciężkich treningów – mówi Anatolij Ławryszyn. Ukraiński szkoleniowiec cofnął się myślami do czasów swojej kariery zawodniczej. Przypomnijmy, że występował on na niezłym poziomie, grając nawet na poziomie I ligi.
Trzy bramki przewagi nie wystarczyły Stróży, aby wywalczyć komplet punktów. Gospodarze w końcówce opadli z sił i nie byli w stanie zatrzymać rozpędzonych piłkarzy z Lublina. Sygnał zdobył w ostatnim kwadransie trzy bramki i w ten sposób uratował remis.
LKS Stróża – Sygnał Lublin 5:5 (3:1)
Bramki: Kamiński (21, 58), D. Kowalik (29, 36, 64) – Etana (2, 60, 78), Baran (76), Karaś (80).
Stróża: Saracen – J. Lewicki (20 Wójcik), Barszcz, K. Kowalik, Chomczyk, Kamiński, (79 F. Szczuka), Kuźnicki, Miazga, Kasica, Pętlewski (78 Osa), D. Kowalik (68 Wojtowicz).
Sygnał: Blachani – Rakowski (58 Białecki), Paszczuk, Baran, Sztejno, Etana, Panek, Bober, Mordziński, Karaś, Bara (58 Bara).
Żółte kartki: Chomczyk, Kuźnicki, Wójcik – Mordziński. Sędziował: Kępowicz. Widzów: 200.
Grali w hokeja
Emocjonujący mecz w Górze Puławskiej. Orion wyrwał punkty beniaminkowi dopiero w doliczonym czasie gry
Komplet wyników: KS Góra Puławska – Orion Niedrzwica 4:5 (Chojnacki 28, Próchniak 48, Pionka 78 z karnego, 90+4 z karnego – Bielak 41, E. Sobiech 56, Dziwulski 71, 85, Ł. Sobiech 90+8 z karnego) * LKS Stróża – Sygnał Lublin 5:5 (Kamiński 21, 58, D. Kowalik 29, 36, 64 – Etana 2, 60, 78, Baran 76, Karaś 80) * Wisła II Puławy – Błękit Cyców 7:0 () * KS Cisowianka Drzewce – Janowianka Janów Lubelski 4:2 (Antoniak 32, Ruciński 76, Kobus 88, R. Giziński 90 – Perin 11, Eze 21) * Stok Zakrzówek – Polesie Kock 1:4 (Adamczuk 14, Siwek 24, 39, K. Białek 81) * MKS Ruch Ryki – Unia Bełżyce 0:1 (Wójtowicz 80) * Avia II Świdnik – Tur Milejów 7:0 (Akhmedov 10, 38, 55, Neckar 33, Świdnik 65, Lenard 78, 85) * Tarasola Cisy Nałęczów – Sokół Konopnica 0:3 (Bednarski 7, J. Wójcik 20, Kufrejski 80).