(fot. PIOTR MICHALSKI)
Nowy sezon w lubelskiej klasie okręgowej to również nowe otwarcie na ławkach trenerskich. Najodważniej postąpiono w Milejowie, gdzie swoją szansę otrzymał Damian Miazga
W ostatnich latach Tur Milejów kojarzył się przede wszystkim z postacią Karola Kurzępy. Ten młody szkoleniowiec łączył prowadzenie zespołu z bronieniem bramki Tura. W obu rolach spisywał się dobrze, bo wprowadził Tura z A klasy do „okręgówki”. W końcówce sezonu jednak nieoczekiwanie rozstał się z klubem z Milejowa, a działacze tymczasowo powierzyli zespół Karolowi Wiechowi, 28-latkowi, który w klubie prowadził do tej pory grupy młodzieżowe.
Po sezonie postanowiono poszukać już trenera na stałe i znowu postanowiono na nieoczywisty wybór. Nowym opiekunem Tura został bowiem Damian Miazga, dla którego jest to pierwsza seniorska praca w karierze. Do tej pory był on znany bardziej z występów na zielonej murawie. Jako piłkarz doszedł do poziomu III ligi, w której występował w barwach Stali Poniatowa. Później reprezentował też barwy Powiślaka Końskowola, Opolanina Opole Lubelskie czy Świdniczanki. – Sporo czasu spędziłem prowadząc młodzież w akademiach. Bardziej ciągnie mnie jednak w stronę seniorskiej piłki. W Milejowie widzę olbrzymi potencjał, bo Tur to świetny projekt. Jest tu przede wszystkim dużo zdolnej młodzieży – mówi Damian Miazga.
Jego słowom nie ma się co dziwić, bo w Milejowie rzeczywiście robi się dużo, aby o Turze było za kilka lat głośno. Mocno postanowiono na rozwój infrastruktury, a miejscowy stadion przechodzi gruntowny remont. Oddanie boiska najwcześniej nastąpi w lecie przyszłego roku, więc cały sezon Tur będzie musiał grać na emigracji. Wiosną postawiono na Piaski. Teraz jednak drużyna przeniesie się do Biskupic. – Tam zresztą trenujemy, więc będziemy się czuć w Biskupicach jak w domu. Muszę podkreślić świetną płytę, której na pewno nie musiałyby się wstydzić nawet kluby z IV ligi – przekonuje Damian Miazga.
Szkoleniowiec zmienił się także w Niedrzwicy. Miejscowy Orion w lecie przeżywał dramatyczne chwile, a widmo wycofania się z rozgrywek było bardzo realne. W ostatniej chwili jednak udało się uratować ten zasłużony klub, a opiekę nad pionem sportowym przejął Zbigniew Wójcik. Doświadczony szkoleniowiec pracował w przeszłości w LKS Wierzchowiska, Sparcie Rejowiec, Kłosie Gmina Chełm czy POM Iskra Piotrowice. Wójcik od pierwszych dni musiał się mocno zabrać do pracy, bo klub opuściło wielu piłkarzy. Następcy to głównie młodzi piłkarze. Takimi są Dominik Boguta czy Bartłomiej Wnuczek. Są jednak też ci, którzy już pograli na niezłym poziomie. W tym gronie są Maciej Brodecki, Paweł Caboń czy Mateusz Strug. Ważny jest także powrót Rafała Jaśkowiaka. 34-letni golkiper wznowił treningi po dłuższej przerwie.