Sławomir Pasierbik, trener Piaskovii Piaski.
Rozmowa ze Sławomirem Pasierbikiem, trenerem Piaskovii Piaski.
• Jaka to była runda dla Piaskovii Piaski?
– Wywalczyliśmy 34 punkty, co uważam za dobry rezultat. Dało nam to pierwsze miejsce, chociaż przewaga nad resztą stawki jest praktycznie żadna. Żałuję trochę słabszego początku sezonu, kiedy w pierwszych czterech spotkaniach straciliśmy pięć punktów.
• Udało się panu jednak podnieść zespół.
– Tak, ale początek sezonu zachwiał naszą pewnością siebie. Mieliśmy też pecha, bo z Granitem Bychawa prowadziliśmy już 2:0, a ostatecznie zremisowaliśmy.
• Przyszła też wysoka porażka z Unią Wilkołaz w trzeciej kolejce...
– Mecz z Unią był fatalny, ale muszę usprawiedliwić moich podopiecznych. Dzień wcześniej Michał Czarnecki brał ślub i zawodnicy bawili się na jego weselu. Starali się oszczędzać w trakcie imprezy, ale nieprzespana noc musiała pozostawić ślad w organizmach piłkarzy. Dobrze, że w odpowiednim momencie przeprowadziliśmy kilka męskich rozmów i drużyna ponownie uwierzyła w siebie.
• Jesteście bardzo interesującą mieszanką rutyny z młodością. Ciężko było połączyć ze sobą te dwie grupy?
– Nie, bo u nas nie ma grup. Sporą część sezonu musieliśmy radzić sobie bez Marka Galińskiego i Marcina Popławskiego. Zespół czuł jednak na sobie olbrzymią odpowiedzialność i chciał ich zastąpić. Warto pochwalić Damiana Farotimiego, który grał lepiej z każdym meczem. Odkryciem rundy był Wojciech Gawrylak. On w przeszłości występował nawet w trzeciej lidze i swoją klasę potwierdził również na boiskach lubelskiej klasy okręgowej. Dobrą pracę wykonali również Karol Kurzępa i Michał Bloch, którzy trzymali szatnię. Doskonale wiedzieli, kiedy można się pośmiać, a kiedy należy ciężko pracować.
• Jak tego nie popsuć na wiosnę?
– Trzeba pracować dwa razy ciężej. Wiosna będzie bardzo trudna, bo każdy będzie szykował się na nas. Musimy solidnie trenować w zimie i liczyć, że ominą nas kontuzje.
• Kto dołączy do zespołu w przerwie zimowej?
– Nie planujemy większych wzmocnień, bo kadrę mamy bardzo szeroką – aktualnie znajduje się w niej aż 21 zawodników. Oczywiście, jeżeli zgłosi się do nas ciekawy młodzieżowiec, to zawsze rozważymy możliwość jego angażu. Musi być jednak lepszy od obecnych zawodników. Wiadomo, że nikt nie chce siedzieć na ławce rezerwowych.
• Co z obsadą pozycji bramkarza? Karol Kurzępa jest reprezentantem Polski w beach soccerze i na wiosnę może mieć dużo więcej obowiązków związanych z grą na plaży.
– Zastanawiamy się nad tym problemem. Adam Pałka mocno skorzystał na wspólnych treningach z Kurzępą i stał się dużo lepszym bramkarzem, niż jeszcze kilka lat temu. Zresztą w spotkaniach, w których on stał między słupkami zespół spisywał się bardzo dobrze.
• Czy klub jest gotowy na grę w czwartej lidze?
– Najpierw musimy do niej awansować. Pamiętajmy, ze futbol nie znosi faworytów i jeszcze wszystko może się wydarzyć. Robimy jednak wiele, aby przygotować klub na możliwość gry w czwartej lidze. Na pewno nie porywamy się z motyką na słońce.
Rozmawiał Kamil Kozioł