Czy ekipie Tomasza Prasnala uda się znaleźć napastnika?
To z pewnością nie była dobra runda dla zespołu Sokoła Konopnica. W podlubelskim klubie liczono, że drużyna spokojnie zadomowi się w górnej połowie tabeli. Tymczasem zespół prowadzony przez Tomasza Prasnala praktycznie przez całą jesień znajdował się w dolnych rejonach stawki. 16 pkt i 11 miejsce – ten wynik z pewnością nie mógł dać satysfakcji kibicom Sokoła. Mimo tego rozczarowania, w klubie nie myśli się o zmianie trenera. – Szkoleniowiec ma nasze pełne poparcie. Zmiana trenera jest zawsze najprostszym rozwiązaniem – mówi Sławomir Sarna, prezes Sokoła.
Tomasz Prasnal zostaje więc na stanowisku, ale wiosną musi poprawić wynik zespołu. – Naszym problemem była skuteczność. Potrafiliśmy tworzyć sobie wiele dogodnych sytuacji, ale w najważniejszych momentach zawodziła egzekucja. Jesienią zdobyliśmy tylko 19 bramek, co jest drugim najgorszym wynikiem w całej lidze. Dlatego w zimie będziemy poszukiwać napastnika. Mamy wielu młodych zawodników, ale przeskok z piłki młodzieżowej do seniorskiej jest jednak dość spory. To co wybaczane jest w rozgrywkach juniorskich, w seniorskiej piłce kończy się często stratą gola – mówi Sławomir Sarna.
Niestety, ale Tomasz Prasnal wiosną nie będzie mógł skorzystać z Mateusza Bednarskiego. On w Sokole grał od 2016 r. Życie jednak wygoniło go do Warszawy, gdzie się przeprowadził i najprawdopodobniej tam będzie szukał sobie nowego miejsca do gry w piłkę.
Pierwszy trening Sokół odbędzie się 16 stycznia. Później natomiast rozpocznie seria sparingów. W planach jest m.in, bardzo ciekawa gra kontrolna z Janowianką Janów Lubelski, czyli obecnym liderem IV ligi. Oprócz tego na Sokoła czekają jeszcze chociażby Stal Poniatowa czy Sygnał Lublin.