Sygnał Lublin podzielił się punktami z Piaskovią Piaski po meczu pełnym emocji i zaskakujących wydarzeń. Goście kończyli to spotkanie w dziewiątkę. Wcześniej dwie bramki zdobył dla nich Karol Kurzępa, który jest bramkarzem
Niestety w negatywnych rolach wystąpili zawodnicy obu ekip, którzy popisali się dość ubogim słownictwem. Mecz był bardzo zacięty i pełen męskiej walki, ale nie uprawnia to do używania tylu niecenzuralnych słów. Dość skromna publiczność musiała wysłuchać całego repertuaru wulgaryzmów, które leciały z ust zawodników. To tworzyło dość przykry obrazek, zwłaszcza, że na trybunach były osoby z dziećmi. Część niewybrednych uwag była spowodowana brakiem akceptacji decyzji podejmowanych przez sędziego. Oczywiście, nawet jeśli arbiter popełniał błędy, to i tak nie upoważnia to piłkarzy do stosowania takiego słownictwa.
– Rzeczywiście, chyba pierwszy raz brałem udział w spotkaniu, w którym było tyle przekleństw. Na pewno zwrócę uwagę swoim zawodnikom na ten fakt, choć uważam, że dużo zamieszania wprowadził arbiter zawodów – mówił po meczu Przemysław Drabik, opiekun Sygnału. – Daliśmy się ponieść emocjom i czasami powinniśmy ugryźć się w język. Mecz był bardzo ostry i uważam, że sędzia powinien zacząć pokazywać kartki już znacznie wcześniej. My dostosowaliśmy się do warunków na boisku – dodał Sławomir Pasierbik, opiekun Piaskovii.
Wracając do boiskowych wydarzeń, to trzeba przyznać, że przy ul. Zemborzyckiej można było obejrzeć ciekawe zawody. Już po 25 min goście prowadzili 2:0, a autorem obu goli był Karol Kurzępa. W obu sytuacjach 32-letni bramkarz trafił do siatki z rzutu karnego. Później gospodarze zyskali przewagę i w 30 min zdobyli bramkę kontaktową autorstwa Przemysława Wójciuka.
Po zmianie stron emocji było jeszcze więcej, choć niekoniecznie tych sportowych. Od 63 min bowiem goście grali bowiem w „dziewiątkę’, ponieważ z boiska z czerwonymi kartkami wylecieli Przemysław Ziętek i Jakub Stefaniak. Od tego momentu piłkarze z Piask ograniczyli się do przeszkadzania rywalom w konstruowaniu akcji. Robili to całkiem skutecznie, zwłaszcza, że ci z niezrozumiałych powodów pchali się środkiem boiska. To długo nie przynosiło rezultatu. W 82 min defensorzy gości nie byli jednak w stanie powstrzymać Wójciuka, który strzałem głową doprowadził do remisu. Mecz mógł się zakończyć sensacyjnie, bo tuz przed ostatnim gwizdkiem rzut wolny z 17 m wykonywał Jakub Bomba. Uderzył bardzo mocno, ale piłka minęła o kilka centymetrów słupek bramki Sygnału.
Sygnał Lublin – Piaskovia Piaski 2:2 (1:2)
Bramki: Wójciuk (30, 82) – Kurzępa (20 z karnego, 25 z karnego).
Sygnał: Pysniak – Jesionek (87 Sałęga), Mordziński (66 Twardzik), Lisiewicz (69 Ogorzałek), Kuciński, Kić, Sztejno, Karaś, Cygan, Welman, Wójciuk.
Piaskovia: Kurzępa – Sowiński, M. Ziętek (83 Wójcik), T. Szklarz (85 Gawrylak), P. Ziętek, Barwiak, Niedzielski, T. Nowak, Bomba, Olender, Stefaniak.
Żółte kartki: Mordziński, Lisiewicz, Cygan, Welman – Kurzępa, M. Ziętek, P. Ziętek, Stefaniak. Czerwone kartki: P. Ziętek (59 min za dwie żółte), Stefaniak (63 min za dwie żółte). Sędziował: Rowiński. Widzów: 50.