W piątkowy wieczór oczy całego Czarnego Lądu zwrócone będą na Ghanę. Podopieczni Milovana Rajevaca, którzy o godz. 20.30 wybiegną na boisko w Johannesburgu, staną przed historyczną szansą awansu do strefy medalowej.
Za Ghanę ściskają kciuki zawodnicy tych afrykańskich drużyn, które pożegnały się już z mundialem.
– Tworzą wielki zespół i mają bardzo ciekawy styl gry. Wierzę, że uda im się osiągnąć sukces, bo mają ku temu wszelkie podstawy – przyznał na łamach fifa.com Kameruńczyk Alexandre Song.
– Mam nadzieję, że w przyszłości więcej afrykańskich drużyn osiągać będzie sukcesy na mistrzostwach. Teraz wszyscy kibicujemy jednak Ghanie. Mają kilku ciekawych zawodników i są w stanie wyeliminować Urugwaj – dodał kapitan RPA Steven Pienaar.
Obaj szkoleniowcy będą mieć problemy z zestawieniem wyjściowej jedenastki. Prowadzący drużynę z Ameryki Południowej Oscar Tabarez nie będzie mógł skorzystać z kontuzjowanych Diego Godina i Alvaro Perreiry.
ego pierwszego zastąpi Mauricio Victorino, a w pomocy miejsce zawodnika FC Porto zajmie najprawdopodobniej Alvaro Fernandez. – Godin czuje się lepiej, ale nie jest w pełni sił. Jedną z moich głównych zasad jest, że posyłanie do boju tylko w stu procentach gotowych zawodników.
W meczu z Koreą Południową świetnie zastąpił go Mauricio Victorino i teraz rozpocznie w podstawowym składzie – powiedział na przedmeczowej konferencji prasowej Tabarez.
Nie lada zagwostkę będzie miał również Milovan Rajevac. Jonathan Mensah i Antonny Annan w spotkaniu z USA obejrzeli swoje drugie w tym turnieju żółte kartki i teraz czeka ich pauza. W obronie za 19-letniego zawodnika Free State Stars zagra najprawdopodobniej Isaac Vorsah z FC Hoffenheim. Większy problem jest w pomocy.
Rajevac nie ma swoim zespole drugiego gracza, o takiej charakterystyce, jak Annan. Będzie musiał wybrać pomiędzy grającym bardziej defensywnie Sulley Ali Muntarim, z którym jest zresztą skonfliktowany, a nominalnym napastnikiem Quincy Owusu-Abeyie.
Na szczęście, do jego dyspozycji będą Asamoah Gyan, Kevin-Prince Boateng oraz John Mensah. Wszyscy trzej było poobijani po spotkaniu ze Stanami Zjednoczonymi i opuścili kilka treningów, ale jak zapowiada lekarz Ghany, na piątek będą gotowi.
Mecz poprowadzi portugalski arbiter Olegario Benquerenca, słynący z częstego używania gwizdka i temperowania wybuchowych charakterów kolorowymi kartonikami. Jak dotychczas ustrzegł się poważniejszych pomyłek. Oby i tym razem było podobnie.
PRZEWIDYWANE SKŁADY
Urugwaj: Muslera – Pereira, Lugano, Victorino, Fucile – Perez, Fernandez, Arevalo – Cavani, Suarez, Forlan.