Szanowny Czytelniku!
Dzięki reklamom czytasz za darmo. Prosimy o wyłączenie programu służącego do blokowania reklam (np. AdBlock).
Dziękujemy, redakcja Dziennika Wschodniego.
Po kwadransie piątkowego meczu Chile - Australia wydawało się, że ci pierwsi rozgromią "Socceroos. Australijczycy pokazali jednak, że potrafią grać w piłkę, tocząc wyrównaną rywalizację z faworyzowanymi Chilijczykami. Ostatecznie to jednak piłkarze trenera Jorge Sampaoli dopisali na swoje konto trzy punkty.
Faworytem tego meczu byli Chilijczycy i zgodnie z przewidywaniami już na początku gry piłkarze z Ameryki Płd. zdominowali swoich rywali.
W 12 minucie gola na 1:0 zdobył piłkarz FC Barcelony Alexis Sanchez, wykorzystując zamieszanie pod bramką "Kangurów”.
Dwie minuty później było już 2:0. Ponownie błysnął Sanchez, tym razem wykładając piłkę Jorge Valdivii, który oddał skuteczny i precyzyjny strzał z odległości 15 metrów od bramki reprezentacji Australii.
W kolejnych fragmentach meczu do głosu zaczęli dochodzić piłkarze "Socceroos”. W 35 minucie spotkania lepszą postawę udało im się udokumentować golem kontaktowym. Dośrodkowanie z prawej strony boiska na bramkę strzałem głową zamienił Tim Cahill.
Cahill jeszcze przed przerwą mógł strzelić swojego drugiego gola, ale jego uderzenie obronił bramkarz Chilijczyków, Claudio Bravo.
Druga połowa stała pod znakiem wyrównanej rywalizacji. Dobrą okazję do wyrównania mieli Australijczycy, ale kolejną skuteczną interwencją popisał się Bravo, tym razem broniąc strzał Marka Bresciano.
W 61 minucie piłkarze "La Roja” byli bardzo blisko podwyższenia prowadzenia. Po uderzeniu Eduardo Vargasa piłka minęła bramkarza i zmierzała w stronę pustej bramki Australijczyków, ale z linii bramkowej w ostatniej chwili wybił ją obrońca "Kangurów”, Alex Wilkinson.
Kropkę na "i” podopieczni Jorge Sampaoli postawili w 92 minucie gry. Na listę strzelców wpisał się wprowadzony w drugiej połowie Jean Beausejour, z kilkunastu metrów dobijając strzał Mauricio Pinilli.
Chilijczycy pokonali reprezentację Australii 3:1, choć ekipa "Socceroos” pokazała się w tym spotkaniu z dobrej strony. "La Roja” dopisuje do swojego dorobku trzy punkty, niezwykle cenne w perspektywie kolejnych meczów z faworytami grupy B.
W następnych spotkaniach Chile zagra z Hiszpanią, Australia natomiast powalczy z Holandią.
Chile - Australia 3:1 (2:1)
Bramki: Sanchez (12), Valdivia (14), Beausejour (90+2) - Cahill (35).
Australia: Ryan - Franjić (49 McGowan), Davidson, Spiranović, Wilkinson - Leckie, Oar (69 Halloran), Jedinak, Bresciano (78 Troisi) - Cahill.
Chile: Bravo - Mena, Isla, Medel, Jara - Aranguiz, Diaz, Vidal (60 Gutierrez) - Valdivia (68 Beausejour) - Sanchez, Vargas (87 Pinilla).
Żółte kartki: Aranguiz - Cahill, Jedinak.
Sędzia: Noumandiez Doue (WKS).
W 12 minucie gola na 1:0 zdobył piłkarz FC Barcelony Alexis Sanchez, wykorzystując zamieszanie pod bramką "Kangurów”.
Dwie minuty później było już 2:0. Ponownie błysnął Sanchez, tym razem wykładając piłkę Jorge Valdivii, który oddał skuteczny i precyzyjny strzał z odległości 15 metrów od bramki reprezentacji Australii.
W kolejnych fragmentach meczu do głosu zaczęli dochodzić piłkarze "Socceroos”. W 35 minucie spotkania lepszą postawę udało im się udokumentować golem kontaktowym. Dośrodkowanie z prawej strony boiska na bramkę strzałem głową zamienił Tim Cahill.
Cahill jeszcze przed przerwą mógł strzelić swojego drugiego gola, ale jego uderzenie obronił bramkarz Chilijczyków, Claudio Bravo.
Druga połowa stała pod znakiem wyrównanej rywalizacji. Dobrą okazję do wyrównania mieli Australijczycy, ale kolejną skuteczną interwencją popisał się Bravo, tym razem broniąc strzał Marka Bresciano.
W 61 minucie piłkarze "La Roja” byli bardzo blisko podwyższenia prowadzenia. Po uderzeniu Eduardo Vargasa piłka minęła bramkarza i zmierzała w stronę pustej bramki Australijczyków, ale z linii bramkowej w ostatniej chwili wybił ją obrońca "Kangurów”, Alex Wilkinson.
Kropkę na "i” podopieczni Jorge Sampaoli postawili w 92 minucie gry. Na listę strzelców wpisał się wprowadzony w drugiej połowie Jean Beausejour, z kilkunastu metrów dobijając strzał Mauricio Pinilli.
Chilijczycy pokonali reprezentację Australii 3:1, choć ekipa "Socceroos” pokazała się w tym spotkaniu z dobrej strony. "La Roja” dopisuje do swojego dorobku trzy punkty, niezwykle cenne w perspektywie kolejnych meczów z faworytami grupy B.
W następnych spotkaniach Chile zagra z Hiszpanią, Australia natomiast powalczy z Holandią.
Chile - Australia 3:1 (2:1)
Bramki: Sanchez (12), Valdivia (14), Beausejour (90+2) - Cahill (35).
Australia: Ryan - Franjić (49 McGowan), Davidson, Spiranović, Wilkinson - Leckie, Oar (69 Halloran), Jedinak, Bresciano (78 Troisi) - Cahill.
Chile: Bravo - Mena, Isla, Medel, Jara - Aranguiz, Diaz, Vidal (60 Gutierrez) - Valdivia (68 Beausejour) - Sanchez, Vargas (87 Pinilla).
Żółte kartki: Aranguiz - Cahill, Jedinak.
Sędzia: Noumandiez Doue (WKS).
