Polska pokonała w swoim drugim meczu eliminacji do mistrzostw świata Mołdawię 2:0.
Gra pozostawiała wiele do życzenia. Przed przerwą podopieczni Waldemara Fornalika oddali zaledwie jeden celny strzał na bramkę rywali i po nim zdobyli gola.
W 32 minucie faulowany w polu karnym przeciwników był Łukasz Piszczek i sędzia zdecydował się podyktować rzut karny.
A z jedenastu metrów do siatki trafił Jakub Błaszczykowski. Początek wcale nie zapowiadał jednak, że będziemy mieli aż takie problemy. Już w drugiej minucie groźnie w pole karne zagrał Adrian Mierzejewski, ale na posterunku był Stanislav Namasco.
Po chwili głową uderzał Marek Saganowski, ale piłka poszybowała wysoko nad poprzeczką. "Biało-czerwoni" mieli też wielkie szczęście w końcówce pierwszej połowy.
Mołdawia przeprowadziła bardzo ładną akcję, a minimalnie niecelnym uderzeniem z woleja sfinalizował ją Igora Picusciaca. Zabrakło mu dosłownie centymetrów, aby wpisać się na listę strzelców.
Po przerwie więcej z gry długimi fragmentami mieli... goście. Polacy przebudzili się dopiero w samej końcówce i wtedy rozstrzygnęli losy spotkania.
W 81 minucie po dośrodkowaniu Błaszczykowskiego głową do siatki trafił Jakub Wawrzyniak.
Polska - Mołdawia 2:0 (1:0)
Bramki: Błaszczykowski (33-k), Wawrzyniak (81).
Polska: Tytoń - Piszczek, Wasilewski, Glik, Wawrzyniak - Błaszczykowski, Borysiuk (76 Krychowiak), Polanski, Mierzejewski (71 Sobiech), Saganowski (46 Sobota), Lewandowski.
Mołdawia: Namasco - Racu, Epureanu, Armas, Golovatenco, Suvorov (83 Alexeev), Ivanov (73 Onica), Gatcan, Covalciuc, Patras (46 Ovseannicov), Picusciac.