Po wakacyjnej przerwie powracają rozgrywki reprezentacyjne, kwalifikacje do mistrzostw Europy. Dzisiaj o 20.45 Polska, będąca liderem grupy G, zmierzy się w Lublanie ze Słowenią
„Biało-Czerwoni” po czterech spotkaniach mają na koncie komplet punktów i żadnej straconej bramki. W piątkowy wieczór będą chcieli podtrzymać zwycięską passę w ostatnim meczu pierwszej fazy eliminacji przeciwko Słowenii w Lublanie.
Wiele wskazuje na to, że selekcjoner Jerzy Brzęczek nie będzie mógł wystawić do gry w tym spotkaniu Kamila Glika. Stoper AS Monaco przyleciał na zgrupowanie z urazem mięśniowym, a później przechodził zabiegi rehabilitacyjne. Wszystko po to aby wrócić do pełni sprawności, ale jak się okazuje występ 31-latka nadal jest mocno niepewny. – Kamil leci z nami do Lublany i już na miejscu zapadnie decyzja, czy będzie mógł wystąpić ze Słowenią – poinformował rzecznik prasowy reprezentacji Jakub Kwiatkowski dodając, że nikt więcej nie narzeka na urazy. Tym samym w ostatnich zajęciach przed wylotem do stolicy Słowenii uczestniczył już Krychowiak.
W przypadku absencji Glika wiele wskazuje na to, że w wyjściowej jedenastce znajdzie się ktoś z dwójki Michał Pazdan, Thiago Cionek. Więcej szans na grę wydaje się mieć Pazdan, który po transferze do Turcji zbiera pozytywne opinie w tamtejszej ekstraklasie. Nie wiadomo również kto stanie w bramce. Przeciwko Izraelowi bronił Łukasz Fabiański, ale wiele wskazuje na to, że tym razem między słupkami pojawi się Wojciech Szczęsny, który wyleczył kontuzję i jest pewnym punktem Juventusu.
Biało-Czerwoni przed meczami ze Słowenią i Austrią są faworytami i jeśli zdobędą w najbliższych dwóch meczach sześć punktów, będą już w zasadzie pewni awansu na kolejny wielki turniej. Jednak przed huraoptymizmem przestrzega Krychowiak. – Po dwóch najbliższych meczach nasza sytuacja będzie diametralnie inna, jeśli nie osiągniemy korzystnych wyników. Zdajemy sobie jednak sprawę, że wygrywając te dwa mecze mamy już bardzo prostą drogę na mistrzostwa. Ale musimy zachować koncentrację, by nie myśleć, że już awansowaliśmy – zapewnia pomocnik Lokomotiwu Moskwa.
Polacy wylecieli do Lublany w czwartek przed południem, a dziś o 20.45 wybiegną na murawę. Mecz będzie można obejrzeć na antenie TVP 1 i TVP SPORT, a także w Polsacie Sport Extra.