• Wielu ekspertów przekonuje, że doczekaliśmy się najmocniejszej reprezentacji Polski od lat. Pan zgadza się z tą opinią?
- Zdecydowanie. Wystarczy spojrzeć tylko, w jakich klubach grają chłopaki. Bayern Monachium, Borussia Dortmund, Roma, Sevilla, to wszystko są topowe europejskie drużyny. Za moich czasów nie mieliśmy takiej pozycji w piłce. Byli oczywiście bardzo dobrzy piłkarze, ale nikt nie wygrał dwa razy z rzędu Ligi Europy, nie mieliśmy w składzie króla strzelców Bundesligi. Zresztą w ogóle Robert Lewandowski to fenomenem, nie tylko na polską, ale i na europejską skalę. Piłkarz, który ma olbrzymi wpływ na drużynę i jednym ruchem, jednym zagraniem może odmienić losy meczu. Naszą główną siłą był kolektyw, świetna atmosfera. Coś, czego brakowało chyba trochę w ostatnich drużynach narodowych. Cieszę się, że teraz to wróciło, że Adamowi Nawałce udało się stworzyć drużynę z zawodników, którzy są gotowi iść za siebie w ogień.