Szanowny Czytelniku!
Dzięki reklamom czytasz za darmo. Prosimy o wyłączenie programu służącego do blokowania reklam (np. AdBlock).
Dziękujemy, redakcja Dziennika Wschodniego.
Nie takiej inauguracji spodziewali się kibice w Zamościu. Gospodarze gładko ulegli niżej notowanemu rywalowi, który akurat tego dnia zagrał w bardzo silnym składzie.
Rezerwy Górnika zajmowały po rundzie jesiennej odległe, dwunaste miejsce w tabeli, a AMSPN Hetman był pierwszy. Obie drużyny dzieliło siedem punktów. Po sobotniej inauguracji dystans ten zmniejszył się do czterech "oczek”. Stało się tak po niespodziewanie gładkiej przegranej zamościan na swoim boisku 0:3.
– Zespół gości całkowicie zdominował środek pola gry. Wkładaliśmy sporo sił, aby odzyskać piłkę i nie zawsze to się udawało. Górnik wystąpił w bardzo mocnym składzie, co przekładało się na przebieg gry na boisku. Runda dopiero się zaczyna i punktów będziemy szukali w kolejnych spotkaniach – powiedział trener Andrzej Rycak na oficjalnej stronie AMSPN Hetman.
Rzeczywiście, w zespole z Łęcznej zagrało aż dziewięciu zawodników z szerokiej kadry pierwszej drużyny występującej w T-Mobile Ekstraklasie. Mimo tak mocnego składu po pierwszej połowie był bezbramkowy remis. Takim wynikiem zakończyło się jesienne spotkanie obu zespołów w Łęcznej. Ale druga połowa przesądziła o tym, że powtórki wyniku nie było.
Górnik II aż trzykrotnie znalazł drogę do bramki Hetmana. Jako pierwszy zrobił to Shpetim Hasani w 58 min. Chwilę później zabrakło mu szczęścia, bo jego strzał trafił w poprzeczkę. Następnie do siatki gospodarzy trafił Piotr Okuniewicz w 64 min, zaś wynik spotkania ustalił Michał Zuber w 84 min. Oprócz nich w ekipie "zielono-czarnych” zagrali m.in. Filip Burchardt, Sebastian Szachowski czy Hiszpan Jose.
– Zagraliśmy w bardzo mocnym składem. Personalnie i jakościowo zarówno pod kątem gry i umiejętności o trzy klasy przewyższaliśmy rywali. Widać było, że większość składu stanowią zawodnicy z ekstraklasy – powiedział Maciej Grzywa, trener Górnika II na oficjalnej stronie klubu.
Porażka sprawiła, że Hetman stracił fotel lidera. W drugiej wiosennej kolejce zamościanie będą chcieli się odkuć w wyjazdowym spotkaniu z Włodawianką, choć już teraz wiadomo, że nie zagrają osłabieni. Z powodu żółtych kartek pauzować muszą Kamil Pliżga i Władysław Kudriaszczev. Uraz może również wykluczyć z gry we Włodawie Przemysława Dębickiego. Łęcznian czeka z kolei mecz na swoim boisku z Czarnymi Dęblin.
AMSPN Hetman Zamość – Górnik II Łęczna 0:3 (0:0)
Bramki: Hasani (58), Okuniewicz (64), Zuber (84).
AMSPN Hetman: Kierepka – J. Baran, Mazur, Kudriaszczev, K. Wołoch (71 Fidler), Skiba, P. Dębicki (41 Czady), D. Baran, M. Markowski, K. Pliżga (63 Bubeła), A. Wołoch (71 D. Dębicki).
Górnik II: Socha – Okuniewicz, Kopeć, Tymosiak, Kalinowski (88 Błaziak), F. Burkhardt, Turewicz, Szałachowski (70 Kucharzewski), Jose, Tanczyk (85 Duduś), Hasani (71 Zuber).
Żółte kartki: Kudriaszczev, A. Wołoch, Pliżga, Mazur (A) – Kopeć (G).
Sędziował: Kacper Czarnota (Chełm).
Widzów: 350.
– Zespół gości całkowicie zdominował środek pola gry. Wkładaliśmy sporo sił, aby odzyskać piłkę i nie zawsze to się udawało. Górnik wystąpił w bardzo mocnym składzie, co przekładało się na przebieg gry na boisku. Runda dopiero się zaczyna i punktów będziemy szukali w kolejnych spotkaniach – powiedział trener Andrzej Rycak na oficjalnej stronie AMSPN Hetman.
Rzeczywiście, w zespole z Łęcznej zagrało aż dziewięciu zawodników z szerokiej kadry pierwszej drużyny występującej w T-Mobile Ekstraklasie. Mimo tak mocnego składu po pierwszej połowie był bezbramkowy remis. Takim wynikiem zakończyło się jesienne spotkanie obu zespołów w Łęcznej. Ale druga połowa przesądziła o tym, że powtórki wyniku nie było.
Górnik II aż trzykrotnie znalazł drogę do bramki Hetmana. Jako pierwszy zrobił to Shpetim Hasani w 58 min. Chwilę później zabrakło mu szczęścia, bo jego strzał trafił w poprzeczkę. Następnie do siatki gospodarzy trafił Piotr Okuniewicz w 64 min, zaś wynik spotkania ustalił Michał Zuber w 84 min. Oprócz nich w ekipie "zielono-czarnych” zagrali m.in. Filip Burchardt, Sebastian Szachowski czy Hiszpan Jose.
– Zagraliśmy w bardzo mocnym składem. Personalnie i jakościowo zarówno pod kątem gry i umiejętności o trzy klasy przewyższaliśmy rywali. Widać było, że większość składu stanowią zawodnicy z ekstraklasy – powiedział Maciej Grzywa, trener Górnika II na oficjalnej stronie klubu.
Porażka sprawiła, że Hetman stracił fotel lidera. W drugiej wiosennej kolejce zamościanie będą chcieli się odkuć w wyjazdowym spotkaniu z Włodawianką, choć już teraz wiadomo, że nie zagrają osłabieni. Z powodu żółtych kartek pauzować muszą Kamil Pliżga i Władysław Kudriaszczev. Uraz może również wykluczyć z gry we Włodawie Przemysława Dębickiego. Łęcznian czeka z kolei mecz na swoim boisku z Czarnymi Dęblin.
AMSPN Hetman Zamość – Górnik II Łęczna 0:3 (0:0)
Bramki: Hasani (58), Okuniewicz (64), Zuber (84).
AMSPN Hetman: Kierepka – J. Baran, Mazur, Kudriaszczev, K. Wołoch (71 Fidler), Skiba, P. Dębicki (41 Czady), D. Baran, M. Markowski, K. Pliżga (63 Bubeła), A. Wołoch (71 D. Dębicki).
Górnik II: Socha – Okuniewicz, Kopeć, Tymosiak, Kalinowski (88 Błaziak), F. Burkhardt, Turewicz, Szałachowski (70 Kucharzewski), Jose, Tanczyk (85 Duduś), Hasani (71 Zuber).
Żółte kartki: Kudriaszczev, A. Wołoch, Pliżga, Mazur (A) – Kopeć (G).
Sędziował: Kacper Czarnota (Chełm).
Widzów: 350.
