Łukasz Giza wrócił na boisko Wisły Puławy, ale tylko na kilka godzin przy okazji meczu kontrolnego "Dumy Powiśla” z Avią Świdnik. I popularny "Gizmen” może być zadowolony z tego powrotu, bo wraz z nowymi kolegami wygrał ze swoim byłym klubem 1:0 po golu Konrada Tarkowskiego.
Co do meczu, to gospodarze mieli przewagę, ale nie potrafili rozmontować szczelnej defensywy Avii. A podopieczni Tadeusza Łapy nastawili się na kontry i jedna z nich przyniosła efekt, kiedy po kilkunastu minutach do siatki Nazara Penkowca trafił Tarkowski. Gola mógł zdobyć także Giza, ale jego uderzenie z rzutu wolnego dobrze obronił golkiper z Puław.
– Fajnie było zagrać znowu w Puławach, chociaż był to tylko sparing. Cieszymy się też, że wypadliśmy przyzwoicie na tle drugoligowej drużyny. Wisła miała kilka groźnych strzałów, ale udało nam się zachować czyste konto.
Sami też jednak mieliśmy swoje okazje, ale zabrakło nam nieco dokładności. Końcowy wynik też nie jest najważniejszy, bo dla nas liczy się przede wszystkim liga. Czy nie pomyliłem szatni? Byłem w jednej i drugiej, bo ciężko było nie pogadać chwilę z kolegami – mówi Giza.
Z mocnymi rywalami swoją formę sprawdzili gracze Tomasovii. W weekend drużyna Bohdana Bławackiego przegrała po raz pierwszy w okresie zimowym, ze Stalą Kraśnik 3:5. Tym razem "niebiesko-biali” zmierzyli się z drugoligową Stalą Rzeszów i ponownie musieli uznać wyższość rywali.
Kamil Droździel i spółka byli gorsi od przeciwników o dwie bramki (2:4). Trener Bławacki przy okazji meczu przyglądał się grze środkowego obrońcy z Ukrainy.
– Zawiedliśmy w samej końcówce, bo na kilkanaście minut przed końcowym gwizdkiem było jeszcze 2:2. Do tego momentu graliśmy nieźle i obie drużyny miały swoje sytuacje bramkowe. Uważam jednak, że nasza gra z każdym kolejnym spotkaniem jest coraz lepsza – przekonuje gracz Tomasovii Ireneusz Baran.
Także drugiej porażki z rzędu, w meczu kontrolnym doznały wczoraj radzyńskie Orlęta. "Biało-zieloni” musieli sobie radzić bez Jurija Michalczuka i Rafała Borysiuka. W efekcie przegrali z Pogonią Siedlce 0:2.
– Wynik nie jest adekwatny do naszej gry. Zaprezentowaliśmy się całkiem dobrze, ale nie potrafiliśmy wykorzystać klarownych sytuacji. Jednego gola zdobył, co prawda Andrzej Danielak i moim zdaniem niesłusznie nie został on uznany. To jednak tylko sparing i mam nadzieję, że w lidze z naszą skutecznością będzie lepiej – ocenia zawodnik Orląt Marek Piotrowicz.
Wyniki środowych meczów sparingowych: Wisła Puławy – Avia Świdnik 0:1 (Tarkowski) * Stal Rzeszów – Tomasovia Tomaszów Lubelski 4:2 (Chwała, Kozyra) * Pogoń Siedlce – Orlęta Radzyń Podlaski 2:0 (Górecki, Dziubiński)