

BKS Bodaczów ma problem z wygrywaniem u siebie, ale na wyjazdach idzie mu zdecydowanie lepiej. W sobotę podopieczni trenera Sebastiana Luterka wygrali w Sitnie z tamtejszym Potokiem po golu Sebastiana Kurzawy. Drugim bohaterem spotkania był bramkarz beniaminka, który w końcówce obronił rzut karny

W sobotę na boisku w Sitnie spotkały się dwie drużyny, które przed tą kolejką sąsiadowały ze sobą w tabeli. Dlatego dla każdej z nich wywalczenie kompletu punktów było na wagę złota. Mecz świetnie zaczął się dla gości, bo już w piątej minucie do siatki gospodarzy trafił Sebastian Kurzawa.
W drugiej połowie mimo upływu kolejnych minut gole nie padały. Jednak na 10 minut przed końcem spotkania po faulu w polu karnym sędzia podyktował rzut karny dla Potoku. Do piłki podszedł Kamil Pyś, ale przegrał pojedynek z Jakubem Grzędą i trzy punkty pojechały do Bodaczowa.
– Wiedzieliśmy, że przyjeżdżamy na trudny teren, ale chcieliśmy skutecznie powalczyć o trzy punkty. W pierwszej połowie mieliśmy dużą przewagę, a co za tym idzie trzy świetne okazje do zdobycia gola, ale wykorzystaliśmy tylko jedną z nich – mówi Sebastian Luterek, trener BKS. – Po przerwie było nieco bardziej nerwowo. Graliśmy pod słońce co nieco nam przeszkadzało. Rywale mieli rzut karny ale nasz bramkarz spisał się świetnie i go obronił. Myślę, że Kurzawa i Grzęda byli głównymi bohaterami tego meczu choć na cenną wygraną zapracował cały zespół. Cieszymy się z wygranej. Tabela jest jednak bardzo płaska. Już w środę gramy z Huczwą Tyszowce i postaramy się wywalczyć kolejną wygraną – dodał opiekun drużyny z Bodaczowa.
Gospodarze, po sobotnim spotkaniu odczuwali spory niedosyt. – Myślę, że mogliśmy pokusić się w tym meczu o remis – mówi Grzegorz Drozdowski, grający prezes Potoku. – W pierwszej połowie lepiej prezentowali się rywale, a druga należała do nas. Szkoda niestrzelonego karnego i kilku innych okazji, między innymi po stałych fragmentach gry. Sam miałem jedną z nich, jeszcze w pierwszej połowie. W czwartek czeka nas kolejny ciężki mecz jedziemy do Soli na mecz z Olendrem i wiemy, że rywale postawią nam trudne warunki – dodaje prezes ekipy z Sitna.
Potok Sitno – BKS Bodaczów 0:1 (0:1)
Bramka: Kurzawa (5).
Potok: Roczniak – Bondyra, Grymuza, Malec, K. Pyś, Sadowski, Wajdy (70 Gałka), Szura (90 Dąbkowski), Drozdowski, Luterek, K. Suszek (46 Kłapouchy).
BKS: Grzęda – Kić, Zwolak, A. Cymerman, P. Cymerman, Baran (58 Laskowski), Mielnik (80 Klimkiewicz), Kurzawa, Woźniak (70 Bubiłek), Krzywonos, Dołba.
Sędziował: Burak.
ZAMOJSKA KLASA OKRĘGOWA
Potok Sitno – BKS Bodaczów 0:1 (Kurzawa 5) * Olimpiakos Tarnogród – Grom Różaniec 2:5 (Florek 28, Nawrocki 53 – Kaproń 45, 71, Kwiatkowski 63, 73, Shamatava 68-karny) * Błękitni Obsza – Victoria Łukowa 0:2 (Buczek 59-karny, Rybak 65) * Omega Stary Zamość – Olender Sól 5:1 (Ciurysek 8, Dyrkacz 68-karny, 85-karny, Buczek 69, Tucki 80 – Olszówka 63) * Huczwa Tyszowce – Olimpia Miączyn 4:0 (Kurzępa 5, Stec 20, 80, Ziółkowski 24-karny) * Kryształ Werbkowice – Graf Chodywańce 1:0 (11 Reszczyński) * Tanew Majdan Stary – Pogoń 96 Łaszczówka 6:3 (Dziurdza 15, 52, 56, Skubis 8, 75, A. Kusiak 10 – Droździel 31, 70, Chromiec 45) * Korona Łaszczów – Andoria Mircze 1:0 (Wasyl 44).
