Zajmująca drugie miejsce w tabeli Huczwa Tyszowce 18 stycznia wraca do treningów. Celem na wiosnę jest naciskanie na lidera z Zamościa
Drużyna dowodzona przez trenera Przemysława Siomę jesienią zdobyła 35 punktów. Z 15 meczów wygrała 11, dwa zremisowała i poniosła dwie porażki. Jedną z nich w ostatniej kolejce przeciwko Hetmanowi Zamość, do którego na półmetku traci obecnie pięć oczek. – Pozycja jaką zajmujemy po jesieni jest dobra. Rudna wiosenna to jeszcze dość odległy temat, ale po wznowieniu rozgrywek będziemy się starać naciskać na lidera czyli na Hetmana Zamość. Z drugiej strony musimy też mieć się na baczności i „uciekać” przed goniącą nas Pogonią 96 Łaszczówka, Gromem Różaniec i Victorii Łukowa. Bardzo istotne będą pierwsze mecze, a runda rewanżowa powinna być równie emocjonująca jak pierwsza część sezonu – mówi trener Huczwy.
Po zakończniu pierwszej części sezonu Damian Ziółkowski i spółka mieli sporo czasu na odpoczynek. Okres „laby” dobiega jednak końca i już niebawem drużyna rozpocznie przygotowania do rundy wiosennej. – Wracamy do zajęć 18 stycznia. Naszym planem są trzy treningi tygodniowo plus mecze kontrolne w weekendy, a pierwszy z nich już pod koniec stycznia. Treningi będą się odbywać w hali w Tyszowcach, na siłowni, w terenie oraz na boiskach ze sztuczną nawierzchnią znajdujących się w okolicy czyli w Zamościu czy Lubyczy Królewskiej – zdradza Sioma.
Czy zimą w Huczwie dojdzie do ruchów kadrowych? – Osobiście jestem zwolennikiem stabilności i chciałbym aby kadra zmieniła się w minimalnym stopniu. Plotki o odejściu Alassane Sanou i Rodrigo Ibaneza? Obaj są obecnie naszymi zawodnikami, mają podpisane deklaracje. O tym czy odejdą nie decydują oni tylko klub – ucina Sioma.
Francuz i Argentyńczyk dodali zamojskiej klasie okręgowej kolorytu, ale pokazali też, że potrafią grać w piłkę. Jesienią Ibanez strzelił dla Huczwy dziewięć goli, a Sanou zdobył o dwie bramki więcej od Argentyńczyka i na półmetku sezonu jest najlepszym strzelcem Huczwy. – Ibanez nie miał co prawda najlepszego wejścia do drużyny, ale z czasem udowodnił, że jest bardzo dobrym zawodnikiem. Z kloei Sanou gdy tylko się pojawił to widać było jak duże ma umiejętności. I przekładał je w pełni w meczach ligowych. W efekcie nasza dwójka obcokrajowców bardzo dobrze rozumiała się na boisku, ale nie tylko, bo mieszkają razem na stancji – opowiada Sioma. – Problemów komunikacyjnych nie było. Ibanez bardzo dobrze mówi po polsku, a z Sanou rozmawialiśmy po angielsku i w „języku piłkarskim” – uśmiecha się trener Huczwy.
Francusko-argentyński duet to nie pierwsi „egzotyczni” zawodnicy w Tyszowcach. Niedawno gole dla Huczwy strzelał bowiem Gruzin. – Mamy swoje kontakty. Wcześniej grał u Jaba Pkhkakadze. Pokazał, że jest świetnym zawodnikiem i w efekcie obecnie jest zawodnikiem trzecioligowych Karpat Krosno. Dwa poziomy wyżej radzi sobie nieźle. Mam nadzieję, że kolejne pół roku będzie mieć jeszcze bardziej udane. Może uda mu się trafić na poziom centralny? Życzę mu tego z całego serca i mam wrażenie, że sobie poradzi – przekonuje Sioma.
HARMONOGRAM SPARINGÓW HUCZWY TYSZOWCE W ZIMOWYM OKRESIE PRZYGOTOWAWCZYM
27 stycznia: Tomasovia Tomaszów L. * 3 lutego: Ruch Izbica * 10/11 lutego: Graf Chodywańce * 17/18 lutego: Unia Hrubieszów * 24/25 lutego: Korona Łaszczów * 2/3 marca: Andoria Mircze * 9/10 marca: Omega Stary Zamość.