(fot. Tanew Majdan Stary/Facebook)
Igros Krasnobród zremisował u siebie z Koroną Łaszczów i może być zadowolony ze zdobycia jednego punktu, bo po przerwie rywale mieli kilka świetnych okazji i zmarnowali rzut karny
Wygrana w sobotnim meczu dla którejś z ekip mogła oznaczać względne zadowolenie z dorobku punktowego zgromadzonego podczas rundy jesiennej. Lepiej spotkanie zaczęło się dla gospodarzy bo w 25 minucie gola na 1:0 zdobył Mateusz Przytuła i taki wynik utrzymał się do przerwy.
Po zmianie stron goście dokonali kilku roszad w składzie i ruszyli do ataku. Pięć minut po wznowieniu gry mógł być remis, ale Jacek Paszkiewicz nie wykorzystał rzutu karnego. To jednak nie załamało zawodników Korony i chwilę później do remisu doprowadził Bartosz Jamroż. Goście starali się pójść za ciosem, ale mimo kilku okazji wynik nie uległ już zmianie i spotkanie zakończyło się remisem.
– Kolejny raz straciliśmy gola na skutek dekoncentracji, a co za tym idzie indywidualnego błędu – mówi Piotr Gozdek, grający trener Korony. – W pierwszej połowie ton wydarzeniom na boisku nadawali gospodarze, ale druga połowa toczyła się już ze wskazaniem na nas. Poza niestrzelonym rzutem karnym mieliśmy świetną okazję na gola w samej końcówce, ale nie udało się jej wykorzystać. Czy wobec tego remis to niedosyt? Z przebiegu gry wydaje się on sprawiedliwy, ale patrząc na sytuację i rzut karny na pewno szkoda straconych punktów. Martwi mnie jednak bardziej to, że tuż przed przerwą Rafał Huzar zerwał więzadła w kolanie i nie pomoże nam w ostatnim tegorocznym spotkaniu. Mamy szeroką kadrę, ale to jeden z naszych kluczowych zawodników – martwi się opiekun Korony.
– Był to typowy mecz na remis. Przed przerwą dominowaliśmy my, a po zmianie stron rywale. W głupi sposób straciliśmy bramkę, ale chwilę wcześniej Krzysztof Hadło obronił strzał z 11 metrów weterana Jacka Paszkiewicza – skomentował spotkanie Jarosław Czarniecki, trener Igrosu. – Za tydzień czeka nas ostatni mecz, ale dobrze że ta runda już się kończy – dodał trener beniaminka.
Igros Krasnobród – Korona Łaszczów 1:1 (1:0)
Bramki: Przytuła (25) – Jamroż (55).
Igros: Hadło – Ł. Czuwara (70 Kawka), Buczak, Bartecki, Molenda – Przytuła (75 Gałan), Malec, R. Margol, R. Kostrubiec, Ożóg (80 Małek), Słupski (60 Biela).
Korona: Fedyna – Krzysztofczyk, Wasyl, Krawczyk, Sagan (46 Długosz) – Huzar (46 Borowiak), Kielar, Śrótwa, Jamroż – Wojnarski (46 Gozdek), Paszkiewicz (78 Dyś).
Sędziował: Mikołaj Łaba.