(fot. DW)
Omega Stary Zamość w kolejnym ligowym spotkaniu dała zaskoczyć się przed przerwą i w drugiej połowie goniła wynik. Tym razem jednak zespół trenera Pawła Lewandowskiego zdołał odrobić straty i wygrał w Tarnogrodzie z Olimpiakosem
Przed tygodniem ekipa ze Starego Zamościa zremisowała u siebie z Potokiem Sitno 3:3 ratując remis w drugiej połowie spotkania. Wydawać by się więc mogło, że jeden z kandydatów do awansu wyciągnie wnioski i w wyjazdowym starciu z Olimpiakosem zachowa lepszą czujność w defensywie.
Nic bardziej mylnego – już w trzeciej minucie prowadzenie gościom dał Mateusz Grabowski popisując się efektowną główką po rzucie rożnym, a w 37 minucie na 2:0 po płaskim strzale w długi róg podwyższył Adrian Dydyński. Tym samym goście w kolejnym meczu z rzędu przed przerwą znaleźli się w bardzo niekorzystnej sytuacji.
W drugiej połowie Omega zagrała jednak zdecydowanie lepiej. Po godzinie gry sygnał do ataku po zdobyciu bramki kontaktowej dał Bartosz Nizioł. Natomiast 10 minut później do remisu doprowadził Daniel Samulak. Goście z każdą kolejną minutą nabierali rozpędu i siedem minut przed końcem spotkania Krystian Olech strzałem głową zapewnił swojej drużynie komplet punktów.
– Wygrana w Tarnogrodzie cieszy, choć znów zaczęliśmy mecz w taki sam sposób jak przed tygodniem – przyznaje Paweł Lewandowski, trener Omegi.
– W pierwszej połowie zagraliśmy słabo i popełniliśmy błędy w defensywie. Po przerwie udało się strzelić trzy bramki i sięgnąć po komplet punktów. Widać wyraźnie, że po przerwie drużyna prezentuje się zdecydowanie lepiej. Natomiast problemy w defensywie wiążą się z brakiem dwóch kluczowych zawodników – Łukasza Mikulskiego i Przemysława Tchórza. Stąd też w ostatnich starciach w naszej obronie jest dużo niestabilności – dodaje szkoleniowiec drużyny ze Starego Zamościa.
Niepocieszony takim obrotem spraw był po spotkaniu trener Olimpiakosu. – Szkoda kolejnego przegranego meczu. Czujemy duży niedosyt bo mecz świetnie się dla nas ułożył – ocenia Sergiej Sawczuk. – Kolejny raz szybko zdobywamy pierwszą bramkę, później pada kolejna, ale nie potrafimy utrzymać prowadzenia. Natomiast cieszy fakt, że wiosną ogrywamy naszą młodzież. Naszym celem jest walka o ósme miejsce i będziemy się starać to zadanie zrealizować. A latem z pewnością poszukamy wzmocnień – zdradza trener ekipy z Tarnogrodu.
Olimpiakos Tarnogród – Omega Stary Zamość 2:3 (0:2)
Bramki: Grabowski (3), Dydyński (37) – Nizioł (60), Samulak (70), Olech (83).
Olimpiakos: Borek – Gierula, Rutyna, Klecha, Cios – Mazurek, Grabowski – Gałka, Gancarz, Dydyński (75 B Kuczma), Stetskiv.
Omega: Hadło – Bojar, Baran, B. Mazur, Sz. Dyrkacz (46 Maciejewski) – Bubeła, Wajdyk, Goździuk (65 Maziarczyk) – Olech (85 Krukowski), Nizioł, Samulak (89 Pieczykolan).
Sędziował: Krzysztof Kuryj.