(fot. DW)
Roztocze w poprzednim sezonie zakończyło rozgrywki w górnej połowie tabeli. W obecnej kampanii zespół ze Szczebrzeszyna gra w kratkę i zwycięstwa przeplata porażkami
Zespół trenera Jacka Szczyrby rozpoczął sezon od wysokiej wygranej u siebie nad Potokiem Sitno, a następnie podzielił się punktami remisując w Miączynie z tamtejszą Olimpią. Następnie przyszła wygrana nad Olimpiakosem Tarnogród i wysoka porażka z aspirującym do awansu Gromem, choć w pewnym momencie na boisku w Różańcu pachniało sensacją. Zimny prysznic podziałał motywująco na graczy trenera Szczyrby, którzy pokonali później Pogoń 96 Łaszczówka. Jednak w ostatnich dwóch spotkaniach zanotowali dwie minimalne przegrane. Najpierw w derbach z Gryfem Gminą Zamość, tracąc decydującą bramkę w doliczonym czasie gry, a następnie z jedyną niepokonaną drużyną całej ligi – Omegą Stary Zamość. – Znów nie udało nam się wywalczyć korzystnego wyniku z zespołem ze ścisłej czołówki. Mecz miał swoje fazy, Omega w pewnym momencie przejęła inicjatywę nad wydarzeniami na boisku i w pełni ją wykorzystała, strzelając dwa gole. My obudziliśmy się jak zwykle za późno. W drugiej połowie kolejny już raz w tym sezonie heroicznie goniliśmy wynik. Udało nam się zdobyć bramkę kontaktową, a chwilę potem byliśmy blisko wyrównania. Jednak znów nie udało nam się zdobyć punktów i po tym meczu pozostał duży w naszych szeregach duży niedosyt – mówi Jacek Szczyrba, trener Roztocza.
W efekcie Roztocze te spotkania, w których jest zdecydowanym faworytem jak na razie wygrywa, ale w starciach z mocnymi ekipami jeszcze nie zdołało zapunktować. Czego więc brakuje drużynie ze Szczebrzeszyna w decydujących momentach? – W zespole jest dużo młodych zawodników, którzy zbierają doświadczenie. Jednak chyba brakuje nam trochę piłkarskiego cwaniactwa i mecze, które są bardzo wyrównane ostatecznie kończą się wygranymi rywali. Trzeba się zastanowić czy nie należy wzmocnić drużyny dwoma, trzema doświadczonymi zawodnikami, którzy w trudnych momentach zachowają spokój i lub wezmą na siebie ciężar gry – zastanawia się szkoleniowiec Roztocza.
W najbliższej kolejce zespół trenera Szczyrby zmierzy się na stadionie w Długim Kącie z beniaminkiem rozgrywek – Cosmosem Józefów i postara się przełamać passę dwóch meczów bez porażki. Zadanie nie będzie wcale łatwe, bo zespół ze Szczebrzeszyna do tej pory nie zdołał wygrać na wyjeździe notując remis i dwie porażki.