(fot. DW)
W zaległym spotkaniu 15. Kolejki Victoria Łukowa pokonała na swoim boisku liderującą rozgrywkom Omegę Stary Zamość. Wygrana gospodarzy jest tym bardziej cenna, bo przystąpili oni do meczu w zaledwie 11 osobowym składzie
Pierwotnie mecz miał obyć się ósmego listopada, ale na prośbę Omegi, w której pojawiły się zakażenia koronawirusem, mecz przełożono na 21 listopada.
Sobotnie spotkanie od samego początku było bardzo zacięte, a oba zespoły postawiły na ofensywną grę. W 38 minucie po dobrym prostopadłym podaniu sam na sam z bramkarzem gości znalazł się Oleksandr Kuzovliev i dał swojej drużynie prowadzenie. Po zmianie stron oba zespoły atakowały nadal. W 56 minucie po nieudanej próbie wybicia dośrodkowania przez jednego z obrońców miejscowych do remisu doprowadził Daniel Samulak. Po golu wyrównującym goście ruszyli do przodu ale ostatnie słowo należało jednak do zawodników z Łukowej. W 86 minucie po kolejnym już prostopadłym podaniu „oko w oko” z Krzysztofem Hadło stanął Jarosław Baran. Napastnik gospodarzy minął bramkarza, ale wypuścił sobie bardzo daleko piłkę. Mimo to, po strzale niemal z zerowego zerowego kąta zdołał umieścić ją w siatce i zapewnił swojej drużynie dość niespodziewaną wygraną.
– Obawiałem się tego meczu bo przed jego rozpoczęciem mieliśmy spore problemy kadrowe ze względu na choroby lub wykluczenia za kartki. Dlatego przeciwko Omedze wyszliśmy na mecz bez zmienników – mówi Marek Hyz, trener Victorii. – Zagraliśmy bardzo fajnie w pierwszej połowie i gdybyśmy zaprezentowali lepszą skuteczność mogliśmy zdobyć więcej bramek. Trzeba jednak oddać, że i rywal miał swoje szanse. Udało nam się wygrać walkę o środek pola i w mojej ocenie ten fakt w dużej mierze zaważył o naszym zwycięstwie z liderem. Cieszymy się, tym bardziej, że odnieśliśmy je w specyficznych okolicznościach i solidnej grze – dodaje szkoleniowiec zespołu z Łukowej.
Mimo porażki Omega pozostała liderem rozgrywek. Ekipa ze Starego Zamościa na półmetku sezonu ma 40 punktów. Jednak takim samym dorobkiem może pochwalić się zajmujący drugie miejsce Igros Krasnobród, a to zwiastuje wiosna zażartą walkę o awans.
Natomiast Victoria z 29 „oczkami” na koncie po rundzie jesiennej jest siódma. – To w pełni zadowalający wynik biorąc pod uwagę to jak prezentowaliśmy się w poprzednich rozgrywkach. Robimy stałe postępy i liczę na to, że wiosna w naszym wykonaniu będzie jeszcze lepsza – zdradza trener Victorii.
Victoria Łukowa – Omega Stary Zamość 2:1 (1:0)
Bramki: Kuzovliev (38), D. Baran (86) – Samulak (57).
Victoria: Roczniak – Światek, J. Baran, Kołodziej, Bondyra – Chmura, Stelmach – Marczak, Kuzovliev – Wilkos, D. Baran.
Omega: Hadło – Baran, Mikulski, B. Mazur, Goździuk – Sz. Dyrkacz (46 Maziarczyk), Maciejewski (65 J. Goch), Bojar – Samulak, Nizioł, Olech.
Sędziował: Robert Kędziora.