Puławianie zakończyli pierwszy etap przygotowań. W poniedziałek zespół udał się w podróż na Bałkany, gdzie weźmie udział w silnie obsadzonych turniejach w Macedonii oraz Bośnii i Hercegowinie
- Przez trzy tygodnie ostro zasuwaliśmy - przyznaje reprezentacyjny rozgrywający Piotr Masłowski.
- Mieliśmy po dwa treningi dziennie. Wszystko było jednak starannie dobrane do naszych możliwości. Nikt nie miał prawa się nudzić czy narzekać, że nie da rady. Atmosfera w drużynie jest bardzo dobra, widać, że pod względem sportowym również zmierzamy we właściwym kierunku.
Pierwszym miernikiem potencjału zespołu był turniej „Szczypiorno Cup”, w którym puławianie zajęli trzecie miejsce, po przegranej z Fuchse Berlin i zwycięstwie nad Gaz-System Pogonią Szczecin.
- Trener Marković przekonywał nas po turnieju, że stać nas było na zwycięstwo z Niemcami, otwierające drogę do finału - zauważa obrotowy Mateusz Kus. - Zagraliśmy zbyt indywidualnie w końcowym fragmencie spotkania. Musimy wyeliminować te błędy.
Dojściu do optymalnej formy służyć mają oba turnieje. W Macedonii, w miejscowości Struga, rywalami Azotów będą Metalurg Skopje i Creteil z Francji. W drugiej grupie zagrają Vardar Skopje, S. Petersburg z Rosji i Metaloplastyka Sabac. Ostatnie ekipa będzie przeciwnikiem puławian w rozgrywkach Challenge Cup.
- Przed nami kolejny ciężki etap - przekonuje Kus. - Będziemy naprawdę w doborowym towarzystwie, rywale to uczestnicy Ligi Mistrzów. Dodatkowym utrudnieniem są bardzo wysokie temperatury, panujące obecnie na Bałkanach. Wprawdzie spotkania rozgrywać będziemy w porze wieczornej, ale nie ma co liczyć na zbytnie ochłodzenie.
Trener Marković zabrał 16 zawodników. Ze składu wypadł jedynie skrzydłowy Adam Skrabania, który oczekuje na narodziny córki. Jego miejsce zajął Kamil Śliwiński. - Choć jesteśmy nieco zmęczeni, to liczymy na dobry wynik - mówi popularny „Masło”.
- Sztab szkoleniowy oczekuje przede wszystkim dobrej gry - dodaje obrotowy. - Przez dwa tygodnie zagramy osiem meczów turniejowych i to z bardzo dobrymi przeciwnikami. Przez miesiąc zgraliśmy się już trochę, każdy kolejny mecz będzie bardziej nas konsolidować.
Niewykluczone, że podczas turnieju w Macedonii, w drugiej fazie Azoty trafią na Metaloplastykę. - Wolelibyśmy tego uniknąć. Na pewno nagramy ich spotkanie, w celu lepszego rozpoznania przed europejskimi pucharami - mówi Kus.
MECZE AZOTÓW NA TURNIEJU W MACEDONII
Czwartek: Azoty - Creteil * piątek: Azoty - Metalurg * sobota: mecze o miejsca: 5, 3 i finał