Po dwóch tygodniach przerwy AZS AWF Biała Podlaska powrócił do walki o punkty. W niedzielę bialczanie zainkasowali wyjazdowe zwycięstwo z Viretem Zawiercie 32:22
Ekipa duetu trenerów: Dmitrij Tichan – Sławomir Bodasiński przed tygodniem miała przymusowe wolne. Powodem było wycofanie się z rozgrywek LKPR Moto-Jelcz Oława. Dotychczasowe wyniki tego zespołu zostały anulowane.
Brak meczu o stawkę nie wpłynął destrukcyjnie na piłkarzy z Białej Podlaskiej. Faworytem byli goście, którzy mierzyli się z trzecim od końca w tabeli zespołem Viretu. Początek spotkania był jednak bardzo wyrównany, żadnej z ekip nie udało się zbudować na tyle bezpiecznej przewagi, aby czuć się pewnym końcowego zwycięstwa. Po kwadransie minimalnie lepsi byli gospodarze, którzy prowadzili 8:7. Końcówka tej części należała już do przyjezdnych, których do boju poderwał lider Denis Wołyńcew. Białorusin był nie do zatrzymania przez obronę Viretu. W całym spotkaniu zdobył aż 13 bramek i znacząco przyczynił się do końcowego sukcesu. Już po 30 minutach w lepszych nastrojach byli akademicy, którzy wygrywali 15:12.
Po zmianie stron przyjezdni przypuścili szturm na bramkę gospodarzy. Bardzo szybko odskoczyli na kilka trafień – 23:16, 27:18. Po 60 minutach wynik był bardzo korzystny – AZS AWF zwyciężył różnicą aż 10 goli (32:22).
Już w weekend akademicy rozpoczną rundę rewanżową. Wcześniej jednak, bo już w środę, zmierzą się u siebie z wicemistrzem Polski Orlen Wisłą Płock. Będzie to spotkanie 1/16 finału Pucharu Polski. Początek meczu o godzinie 18.
Viret Zawiercie – AZS AWF Biała Podlaska 22:32 (12:15)
AZS BP: Adamiuk, Chmurski, Kozłowski – Wołyńcew 13, Ziółkowski 3, Stefaniec 3, Warmijak 3, Kriuczkow 3, Banaś 3, Nowicki 1, Małecki 1, Urbaniak 1, Kandora 1.