Przeglądarka, z której korzystasz jest przestarzała.

Starsze przeglądarki internetowe takie jak Internet Explorer 6, 7 i 8 posiadają udokumentowane luki bezpieczeństwa, ograniczoną funkcjonalność oraz nie są zgodne z najnowszymi standardami.

Prosimy o zainstalowanie nowszej przeglądarki, która pozwoli Ci skorzystać z pełni możliwości oferowanych przez nasz portal, jak również znacznie ułatwi Ci przeglądanie internetu w przyszłości :)

Pobierz nowszą przeglądarkę:

INNE

2 grudnia 2024 r.
19:51

Wielki mecz Polek w Bazylei. Jedziemy do Debreczyna! [ZDJĘCIA]

0 0 A A

Takiego scenariusza nie spodziewali się chyba najwięksi optymiści. Nasza reprezentacja w swym najlepszym meczu pod wodzą Arne Senstada pokonała Hiszpanię 26:23, awansując tym samym do grona 12 najlepszych drużyn mistrzostw Europy. Od czwartku Biało-Czerwone rywalizować będą w Debreczynie

AdBlock
Szanowny Czytelniku!
Dzięki reklamom czytasz za darmo. Prosimy o wyłączenie programu służącego do blokowania reklam (np. AdBlock).
Dziękujemy, redakcja Dziennika Wschodniego.
Kliknij tutaj, aby zaakceptować

Polki w pierwszych minutach były bardzo nerwowe i same oddawały rywalkom piłkę, a nawet raz zrezygnowały z logicznej kontry na rzecz ataku pozycyjnego. Ryzykowna gra każdej akcji w ofensywie z wycofaniem bramkarki nie zawsze przynosiła efekt, tym bardziej, że daleka od swej optymalnej formy była Karolina Kochaniak-Sala.

Po 10 minutach Biało-Czerwone remisowały jednak 4:4, co można było uznać za bardzo dobry wynik, patrząc na potencjał rywala. Niedługo potem na pierwsze prowadzenie wyprowadziła nas rezerwowa Magdalena Drażyk. Dwie kolejne akcje ofensywne naszego zespołu przyniosły wprawdzie dwie straty, ale na cichą bohaterkę zaczęła wyrastać środkowa KPR Kobierzyce. Gdy jej druga asysta dała Polkom prowadzenie 8:5 po trafieniu Marleny Urbańskiej, o czas poprosił trener Ambros Martin, wyraźnie zdziwiony tak słabą postawą swych podopiecznych.

Na początku drugiego kwadransa Magda Balsam świetnie wykorzystała niełatwą sytuację z prawego skrzydła i było już10:6. Mimo kolejnych szans Biało-Czerwonych, to rywalki zaczęły szybko zmniejszać przewagę. Polki, bardzo twardo walcząc w obronie, szybko podniosły się z kryzysu i od stanu 10:9 odskoczyły na trzy bramki przewagi. Kapitalnie w tym fragmencie wyglądał sektor centralny polskiej drużyny złożony z obu obrotowych – wspomnianej już Urbańskiej i Aleksandry Olek.

Gol kapitan Moniki Kobylińskiej na 13:9 w 28 minucie praktycznie przesądzał, że nasze rodaczki zejdą do szatni w lepszych nastrojach. Fatalną wiadomością była natomiast czerwona kartka dla Pauliny Uścinowicz za nieszczęśliwy faul. Na domiar złego, 50 sekund później za błąd zmiany kołowej nasz zespół grał w podwójnym osłabieniu. Przed meczem rezultat 14:12 po dwóch kwadransach rywalizacji kibice przyjęliby z pocałowaniem ręki. Mając jednak świadomość przebiegu pierwszej odsłony, można było pokusić się nawet o dwukrotnie wyższą przewagę.

Drugą odsłonę rozpoczęło kontaktowe trafienie Ester Somazy. Co gorsze, niedługo potem karę dwóch minut ujrzała Kobylińska, w miejsce której trener Senstad desygnował Natalię Nosek. W okresie gry w osłabieniu rzutu karnego nie wykorzystała chwalona wcześniej Drażyk, ale piłka szczęśliwie wróciła do Polek. Potem Hiszpanki dwukrotnie wyrzuciły piłkę w aut, co dobrze pokazywało słabszy dzień z ich strony.

W 37 minucie druga kapitalna akcja Aleksandry Rosiak przyniosła stan 17:13. Zawodniczka na co dzień występująca w MKS Funfloor Lublin momentami grała jak z nut, a gdy przy stanie 18:14 Zima tylko sobie znanym sposobem zatrzymała Paulę Arcos i coś co wydawało się absolutnym science-fiction zaczęło powoli zmieniać się w całkiem realistyczny scenariusz. Trener Senstad wziął czas, zrezygnował na chwilę z gry bez bramkarki, a akcję Polek trafieniem na 19:14 sfinalizowała Kobylińska. W 43 minucie Kochaniak-Sala podwyższyła na 20:14, a że kolejną piłkę odbiła Zima, kryzys Hiszpanek tylko się pogłębiał. Ambros Martin poprosił o przerwę, wiedząc, że być może to ostatni moment na wstrząśnięcie zespołem.

Wchodząc w decydujący kwadrans Polki miały sześć goli przewagi. Niestety, kolejny fragment przyprawiał kibiców o duży niepokój. Hiszpanki w 49 minucie zmniejszyły straty do czterech oczek, pozostając w grze o premiujący je awansem remis. A co by było, gdyby rywalki trafiały na pustą bramkę? Polski przełamały się w 51 minucie kiedy  na 21:17 rzuciła Rosiak. Chwilę potem Magda Balsam wspaniale wykończyła kontrę na 22:17.

W 55 minucie nasza reprezentacja prowadziła 23:18, ale miała na na ławce trzy wykluczone zawodniczki. Hiszpanki mimo tak sprzyjającej sytuacji przekroczyły linię pola bramkowego, a trener Senstad mógł wziąć time-out, by ustawić kolejna akcję. Wyprowadzona na rzut Drażyk trafiła wprawdzie w poprzeczkę, ale 180 sekund przed końcową syreną Polska miała trzy oczka przewagi. Filmowa wkrętka Balsam na 25:21 pozbawiła rywalki złudzeń. Hiszpanki szybko zdobyły dwa gole, ale sprawę triumfu przesądził przechwyt, a potem gol lewą ręką tak ganionej za początek meczu Karoliny Kochaniak-Sali.

- Pomysł na wkrętkę przyszedł mi w ostatniej chwili, bo pierwotnie chciałam rzucić koło ucha bramkarce, ale że podskoczyła, musiałam zmienić plan. Uważam, że bardzo dużo umiem technicznie, stać mnie na takie rzuty i nie czułam żadnego strachu - powiedziała tuż po meczu kapitalnie dysponowana w poniedziałek Magda Balsam.  - Walczyłyśmy o każdy kawałek boiska, a ja po to właśnie tak ciężko trenowałem w sezonie przygotowawczym, by mieć siłę na 60 minut rywalizacji co dwa dni. Mój trener przygotowania fizycznego, Konrad Szczukocki pewnie mnie nienawidził, gdy prosiłam go o dodatkowe ćwiczenia, ale efekty widać. Najważniejsze, że udowodniłyśmy wszystkim, jak walecznym zespołem jesteśmy i że naprawdę możemy się "napieprzać" w obronie. Tak, proszę napisać "napieprzać", żadne inne słowo tego lepiej nie odda -  zakończyła prawoskrzydłowa reprezentacji Polski.

Z kim w dalszej fazie mistrzostw Europy zmierzą się Polki? Piątego grudnia zagramy w Debreczynie ze Szwedkami, a dzień później z Węgierkami. Rywali z 8 i 10 grudnia poznamy we wtorek po ostatecznych rozstrzygnięciach w grupach.

 Polska - Hiszpania 26:23 (14:12)

Polska: Wdowiak (0/3), Płaczek (50%), Zima (26%) - Rosiak 6 (67%), Balsam 5 (100%), Kobylińska 5 (56%), Michalak 3 (100%), Kochaniak-Sala 3 (75%), Drażyk 2 (40%), Olek 1 (100%), Urbańska 1 (100%), Nocuń, Matuszczyk, Nosek, Uścinowicz

Hiszpania: Wiggins 1, Morales – Vegue 6, Erausik 6, Somaza 3, Arroyo 2, Campos 1, Arcos 1, So Delgado 1, Perez 1, Prieto 1, Guttierez, Gassama, Alvarez

Sędziowali: Alexei Covalciuc i Igor Covalciuc (Mołdawia)

Kary: Polska – 16 minut i czerwona kartka dla Pauliny Uścinowicz w 29 min, Hiszpania – 2 minuty.

Widzów: 1425

Jak spotkanie ocenił selekcjoner Polek? - Na pomysł gry 7 na 6 wpadłem miesiąc temu i już wtedy powiedziałem o tym drużynie. Nie pokazaliśmy tego schematu ani na sparingach Szwecji, ani tu na dwóch meczach, by wywieźć w pole Hiszpanki.  Myślę, że dziś daliśmy odpowiedź tym, którzy nie wierzyli w reprezentację i czekali tylko na moją głowę.  To jest nasze wspólne zwycięstwo, niezwykle ważne także w kontekście awansu na mistrzostwa świata za rok - skomentował po meczu Arne Senstad.

e-Wydanie

Pozostałe informacje

Wszystko zgodnie z planem, Polski Cukier AZS UMCS ograł Energę Toruń

Wszystko zgodnie z planem, Polski Cukier AZS UMCS ograł Energę Toruń

Bez zaskoczenia w hali MOSiR. Polski Cukier AZS UMCS ani razu nie przegrywał z Energą Toruń, a ostatecznie pokonał rywalki 88:78.

Wyleczą zęby w busie

Wyleczą zęby w busie

Bus z dentystą na podkładzie znów zaparkuje w województwie lubelskim. Dzieci i młodzież mogą skorzystać w nim z bezpłatnego leczenia.

Żużel. Ogromny pech Jacka Holdera w drugiej rundzie Indywidualnych Mistrzostw Australii

Żużel. Ogromny pech Jacka Holdera w drugiej rundzie Indywidualnych Mistrzostw Australii

Ogromny pech Jacka Holdera w drugiej rundzie Indywidualnych Mistrzostw Australii. Zawodnik Orlen Oil Motoru Lublin był blisko awansu do finałowego biegu, ale w półfinale przytrafił mu się defekt

zdj ilustracyjne

Zdrowie jest dla nich ważne – rusza Olimpiada Zdrowia PCK

Polski Czerwony Krzyż zaprasza do udziału w XXII edycji Olimpiady Zdrowia PCK z Biedronką. Wydarzenie ma na celu promowanie zdrowego stylu życia i zaangażowanie młodych liderów zdrowia w działania prospołeczne.

Lider lepszy od outsidera, czyli szesnastka wygrana ChKS Chełm

Lider lepszy od outsidera, czyli szesnastka wygrana ChKS Chełm

Niespodzianki w Chełmie nie było. Tamtejszy ChKS, czyli zdecydowany lider tabeli zrobił swoje i w niedzielę zanotował szesnastce zwycięstwo w szesnastym ligowym spotkaniu tego sezonu. Tym razem drużyna trenera Krzysztofa Andrzejewskiego pokonała 3:0 ostatni w tabeli SMS PZPS Spała.

Kiedy remont Zana? Miasto chce ruszyć jeszcze w tym roku

Kiedy remont Zana? Miasto chce ruszyć jeszcze w tym roku

Miasto szykuje się do remontu ulicy Zana. Trwa oczekiwanie na decyzję środowiskową. A kiedy zaczną się prace?

Paweł Wąsek jest obecnie najlepszym Polakiem w Turnieju Czterech Skoczni i Pucharze Świata

Skoki narciarskie. Świetny występ Pawła Wąska podczas kwalifikacji w Bischofshofen

73. Turniej Czterech Skoczni nieuchronnie zbliża się do końca. W niedzielę odbyły się kwalifikacje do ostatniego z konkursów, który na skoczni w Bischofshofen zaplanowano w Święto Trzech Króli. Zawody wygrał Stefan Kraft, a tuż za podium znalazł się Paweł Wąsek

Groźny wypadek na S17 w Rykach. Łoś na drodze spowodował zderzenie
Zdjęcia
galeria

Groźny wypadek na S17 w Rykach. Łoś na drodze spowodował zderzenie

W nocy z czwartku na piątek, około godziny 1:00, na trasie S17 w Rykach doszło do groźnego zdarzenia. Na drogę niespodziewanie wbiegł łoś, co skończyło się zderzeniem dwóch samochodów.

Wojciech Kamiński (PGE Start Lublin): W Stargardzie zagraliśmy jeden z najlepszych meczów w sezonie

Wojciech Kamiński (PGE Start Lublin): W Stargardzie zagraliśmy jeden z najlepszych meczów w sezonie

PGE Start Lublin jest zdecydowanie na fali. Czerwono-czarni w sobotę pokonali na wyjeździe PGE Spójnię i zbliżyli się do występu w finałowym turnieju Pucharu Polski. Jak „energetyczne derby” oceniają przedstawiciele obu drużyn?

Tłum na pokazie przedpremierowym "Kleks i wynalazek Filipa Golarza" w kinie Bajka. Na sali zabrakło miejsc
galeria

Tłum na pokazie przedpremierowym "Kleks i wynalazek Filipa Golarza" w kinie Bajka. Na sali zabrakło miejsc

Noworoczne Kino Rodzinne to pierwsze z wydarzeń dla rodzin, które na 2025 rok zaplanowało miasto Lublin. 5 stycznia, najmłodsi mieszkańcy Lublina wraz z rodzicami lub dziadkami mogli nieodpłatnie wybrać się na przedpremierowy pokaz filmu w Kinie Bajka

Ręce nie bolą, ale serce boli. Opinie po meczu PGE GiEK Skra Bełchatów – Bogdanka LUK Lublin

Ręce nie bolą, ale serce boli. Opinie po meczu PGE GiEK Skra Bełchatów – Bogdanka LUK Lublin

Wielkie emocje w Bełchatowie. Gospodarze, czyli PGE GiEK Skra prowadzili z faworyzowaną Bogdanką LUK Lublin 2:0. Ostatecznie dopisali do swojego konta tylko jeden punkt. Goście w tie-breaku wygrali 15:13 i 3:2 w całym spotkaniu. Jak obie ekipy oceniają zawody?

Coraz bliżej przebudowy al. Unii Lubelskiej. Miasto nadal czeka na oferty

Coraz bliżej przebudowy al. Unii Lubelskiej. Miasto nadal czeka na oferty

Miasto Lublin wraz z początkiem października ubiegłego roku ogłosiło przetarg na modernizację jednej z kluczowych ulic miasta, która obejmie także przebudowę mostów nad Bystrzycą. Sprawdzamy na jakim etapie jest zapowiadany remont al. Unii Lubelskiej.

Nową dyrektorką placówki została Marzena Brzezicka (na zdj. w bieli)

Zamkowe muzeum z dyrektorką. Zaczyna własny rozdział

W czwartek, 2 stycznia, akt powołania na stanowisko dyrektora Muzeum Zamek w Janowcu z rąk marszałka Jarosława Stawiarskiego otrzymała Marzena Brzezicka. Od nowego roku, zgodnie z decyzją władz wojewódzkich, placówka pozostaje niezależną instytucją kultury.

Remont kładki dawno skończony. Na ulicy ciągle są pozostałości

Remont kładki dawno skończony. Na ulicy ciągle są pozostałości

Kładka nad ulicą Filaretów w Lublinie remontowana była przez kilka miesięcy. Jeden z naszych Czytelników zwrócił uwagę na to, że pomimo skończonego we wrześniu remontu, na ulicy nadal zauważyć można jego pozostałości. Chodzi o czerwone pasy. Po co one są i dlaczego nie zniknęły po skończeniu prac?

Unikali kary, a jednak wpadli w ręce policji

Unikali kary, a jednak wpadli w ręce policji

Jednym z zadań policjantów jest doprowadzanie do aresztu osób, które uchylają się od obowiązku odbycia kary więzienia. W ubiegłym tygodniu zamojscy policjanci doprowadzili do zakładu karnego aż czterech poszukiwanych.

ALARM24

Masz dla nas temat? Daj nam znać pod numerem:
Alarm24 telefon 691 770 010

Wyślij wiadomość, zdjęcie lub zadzwoń.

kliknij i poinformuj nas!