Oprócz silnej ekipy gospodyń i rumuńskiego C.S. Rulmentul-Urban Brasov, 2-5 października podopieczne trenera Edwarda Jankowskiego zmierzą się z SKP Bratislava. - Będzie ciężko, ale jesteśmy spokojni - komentuje szkoleniowiec SPR Asseco.
Słowaczki przebrnęły przez eliminacje zajmując drugie miejsce w swojej grupie. Zespół z Bratysławy pokonał w turnieju preeliminacyjnym HC Sassari 30:25 i LC Brühl Handball 30:24 oraz uległ Milli Piyango SK 24:32.
- Spodziewałem się takiego rozdania - mówi trener SPR Edward Jankowski i dodaje: Milli Piyango było poza zasięgiem. Dla nas Słowaczki nie są aż tak silne, żeby się nimi szczególnie martwić - uważa Jankowski. Zdaniem lubelskiego szkoleniowca faworytem naszej grupy nie są gospodynie z Ikast, ale zespół Brasova.
- Rumunki bardzo precyzyjnie wzmocniły swój skład. Sprowadziły przynajmniej pięć piłkarek prezentujących klasę światową. W tym reprezentantki Portugalii, które przecież mocno dały się we znaki naszej kadrze. Z kolei z Ikast potykaliśmy się wielokrotnie i znamy ten zespół. Grupa nie jest łatwa, ale nie ma się co przejmować, tylko powalczyć i to z najmocniejszymi. To turniej, ktoś zawsze może mieć słabszy dzień. Najbliższe mecze ligowe będą formą przygotowań do występu w turnieju - mówi Jankowski.
Zespół, który zakończy turniej w Ikast na pierwszej pozycji, awansuje do fazy grupowej Ligi Mistrzyń, przegrani trafią do pucharu EHF.
W najbliższą sobotę, o godz. 13, lublinianki zmierzą się we własnej hali z Carlos-Astor Jelenia Góra. Mecz początkowo zaplanowano na niedzielę, ale telewizja Polsat Sport zdecydowała się na bezpośrednią transmisję spotkania.
Mecz zostanie powtórzony na antenie stacji 16 września o godzinie 7. Po raz kolejny w Polsacie Sport nasze mistrzynie zobaczymy 27 września, w wyjazdowej potyczce z Dableksem AZS AWFiS Gdańsk (początek relacji o 17.10).
Kwalifikacje do Ligi Mistrzyń, 3-5 października w Ikast
zespół z preeliminacji: SKP Bratislava (Słowacja)