W Puławach nie ma już testowanych mołdawskich graczy z Olimpusu 85 UMT Kiszyniów. Bramkarz Władysław Wakaruk oraz rozgrywający Siergiej Łukaszow pojechali wczoraj na Ukrainę.
Po raz ostatni oficjalnie w zajęciach Azotów uczestniczył już lewoskrzydłowy Maciej Sieczkowski, który otrzymał zgodę na przejście do I-ligowego AZS Politechnika Radomska. – Doszedłem do porozumienia z moim macierzystym klubem, że w sytuacji, gdybym nie mógł brać udziału w treningach w Radomiu, wówczas będę ćwiczył w Puławach – wyjaśnia Maciej Sieczkowski. – Umowę wypożyczenia mam tak skonstruowaną, iż w każdej chwili Azoty mogą mnie z powrotem ściągnąć do składu. Wystarczy, że pojawią się problemy kadrowe na mojej stronie boiska. Choć oczywiście nie chciałbym, aby taka sytuacja miała miejsce. W tej chwili najważniejsze jest dla mnie regularne granie i dalszy rozwój.
Zgodę na zmianę barw klubowych otrzymał już także rozgrywający Krzysztof Tylutki. – Na razie żaden klub nie zgłosił do nas chęci wypożyczenia tego piłkarza, ale zarząd przychylił się do prośby samego zawodnika – tłumaczy prezes Jerzy Witaszek. – Wyraziliśmy też zgodę na grę w niższej lidze, w Bocheńskim Bochnia, Grzegorzowi Balickiemu, któremu wygasł kontrakt. Na treningach brakuje jeszcze Kamila Tylutkiego, który jednak dzwonił z usprawiedliwieniem. Dlaczego go nie ma? Bo pracuje w Warszawie.
Zwolnieni z treningów w Puławach są także dwaj reprezentanci kadry młodzieżowej Piotr Wyszomirski i Michał Szyba. Obaj wrócili w środę z obozu w Cetniewie, a już w niedzielę mają się stawić na kolejnym – w Ciechanowie. Kadra Polski przygotowuje się do mistrzostw Europy w Rumunii. – Na razie nie mam nawet czasu myśleć o Azotach, skupiam się wyłącznie na reprezentacji i wywalczeniu miejsca w wyjściowej siódemce na ME – mówi Wyszomirski. – Wiem tylko, że pojawił mi się konkurent do klubowej bramki. Na pewno Marek Długosz będzie chciał wywalczyć miejsce w wyjściowym składzie Azotów, ale tak łatwo mu się nie dam. Rywalizacja będzie ostra.
Na wczorajszych zajęciach Azotów pojawił się natomiast Marcin Basiak. Lewoskrzydłowy grał kiedyś w Stali Mielec, a ostatnio przebywał za granicą. Jednak Giennadij Kamielin nie podjął jeszcze decyzji, czy ten zawodnik uzupełni kadrę puławskiego zespołu.