SPR AZS Pol Lublin jest już w półfinale rozgrywek Pucharu Polski. W środę podopieczne Edwarda Jankowskiego po raz kolejny wysoko pokonały Ruch Chorzów, tym razem 37:16.
Już przed meczem było wiadomo, kto uzyska awans do turnieju Final Four. Dlatego trener Jankowski dał szansę na dłuższy występ zawodniczkom, które ostatnio dostawały mniej szans na zaprezentowanie swoich umiejętności.
W pierwszej siódemce pojawiły się Katarzyna Wojdat i Alesia Mihdaliova, która wróciła do gry po kontuzji łokcia. Trzeba przyznać, że obie zaprezentowały się bardzo dobrze. Pierwsza z nich doskonale wykańczała kontrataki, a druga zdobyła dziesięć bramek i była najskuteczniejszą zawodniczką na parkiecie.
Do udanych wczorajsze spotkanie może zaliczyć także Anna Baranowska. W pierwszej połowie lubelska bramkarka nie wpuściła piłki do siatki przez piętnaście minut. Po przerwie między słupkami bramki gospodyń stanęła Weronika Mieńko i również spisała się bez zarzutu.
Emocje w tym meczu trwały jedynie przez pierwszy kwadrans, kiedy SPR wygrywał 8:4. Później rozpoczął się wspomniany koncert Baranowskiej, a lublinianki zdobyły 11 bramek z rzędu.
Szkoda tylko, że po raz kolejny nie mogła przełamać się Alina Wojtas. Lubelska rozgrywająca kilka razy rzucała na bramkę chorzowianek, ale za każdym razem na przeszkodzie stawała Monika Karwat.
Celne trafienie przyszło dopiero po przerwie, kiedy Wojtas popisała się atomowym rzutem z drugiej linii. Spotkania z Ruchem miło nie będzie wspominać również Olga Figiel, bo mimo kilku prób nie była w stanie pokonać Karwat.
SPR AZS Pol Lublin – Ruch Chorzów 37:16 (19:4)
Ruch: Karwat, Wąż – Brymerska, Jasińska 1, Krusberska 4, Radoszewska 4, Pawlik1, Wawrzyńczyk, Lesik 1, Maroń, Kempa 2, Sucheta 1, Rzeszutek 1, Salamon 1
.
Sędziowali: Dąbrowski i Kołodziej (Kielce). Widzów: 250.
Pierwszy mecz: 34:14 (19:7). Awans: SPR Lublin.