(fot. Maciej Kaczanowski)
Alina Wojtas tuż przed 31 urodzinami zdecydowała się na zakończenie kariery. Była zawodniczka Selgrosu Lublin chce się teraz skupić na życiu osobistym, przeprowadzając się do Bułgarii wraz ze swoim partnerem, byłym piłkarzem Górnika Łęczna, Jakubem Świerczokiem
Pochodząca z Nowego Sącza rozgrywająca swoją przygodę z piłką ręczną rozpoczęła w miejscowej Olimpii. Stamtąd w 2006 roku przeniosła się do AZS-AWFiS Gdańsk, a po trzech latach trafiła do Lublina by zasilić MKS. Lubelskie szczypiornistki z Wojtas w składzie wywalczyły cztery tytuły mistrza Polski (2009, 2010, 2013, 2014), zapisując kolejną wspaniałą kartę w historii klubu. Dodatkowo zawodniczka nazywana „Bieleckim w spódnicy” w 2013 roku poprowadziła polską reprezentację do czwartego miejsca na mistrzostwach świata w Serbii. Do medalu zabrakło naprawdę niewiele, bo w meczu o trzecie miejsce Biało-Czerwone uległy Danii, po bardzo emocjonującym meczu, 26:30.
Dobra gra na arenie międzynarodowej, a także w barwach MKS Lublin spowodowała, że w 2014 roku Wojtas przeniosła się do słynnego norweskiego Larviku, jednej z najsilniejszych drużyn w Europie. Niestety, w kwietniu 2015 roku doznała bardzo poważnej kontuzji kolana i do końca roku nie pojawiła się na parkiecie. Nie poddała się jednak i po rehabilitacji kontynuowała występy. W 2017 roku zdecydowała się na powrót do kraju, podpisując kontrakt z Zagłębiem Lubin, gdzie także zbierała dobre recenzje. Decyzja o zakończeniu kariery wszystkich zaskoczyła. Jak się okazuje, spowodowana nie tylko powracającym bólem w kolanie, ale także względami osobistymi.
Wojtas jest bowiem życiową partnerką piłkarza Zagłębia Lubin Jakuba Świerczoka, który od dawna uchodził w Polsce za ogromny talent. Urodzony w Tychach zawodnik zwrócił na siebie uwagę w Polonii Bytom, a następnie trafił do niemieckiego 1. FC Kaiserslautern. Tam jednak nie potrafił się przebić i wrócił do kraju. Występował w Piaście Gliwice, Zawiszy Bydgoszcz, Górniku Łęczna, GKS Tychy i w 2017 roku trafił do „Miedziowych”. W rundzie jesiennej obecnego sezonu w 21 meczach zdobył 21 bramek i zimą nie narzekał na brak intratnych ofert. Ostatecznie zdecydował się na przenosiny do bułgarskiego Łudogorca Razgrad, podpisując czteroletnią umowę. I właśnie transfer ukochanego spowodował, że Wojtas zdecydowała się zakończyć karierę i wyjechać z nim za granicę. – Po Żanie Marić Alina Wojtas, to kolejna zawodniczka, która miała duży wpływ na grę naszego zespołu – mówi Witold Kulesza, prezes Zagłębia Lubin, cytowany przez klubowy portal. – Bardzo żałuję, że ze względów osobistych postanowiła zakończyć karierę. Dziękuję Alinie z całego serca za grę dla Zagłębia i życzę jej i Jakubowi wszystkiego najlepszego. Pomimo tych osłabień cele sportowe drużyny nie zmieniają się. Wierzę, że te dziewczyny, które zostały, dadzą radę w osiągnięciu naszych celów – dodał sternik „Miedziowych”.