W czwartek MKS Perła Lublin zmierzy się z Kram Startem Elbląg. Do treningów wróciły już zawodniczki uczestniczące w zgrupowaniach reprezentacji narodowych
Aż sześć szczypiornistek Perły zostało powołanych do reprezentacji Polski. Pierwsza drużyna rywalizowała w dwóch spotkaniach z Czarnogórą w ramach eliminacji mistrzostw Europy. Niestety, Biało-Czerwone dwa razy przegrały z rywalkami z Bałkanów i mocno skomplikowały sobie sytuację w kontekście walki o awans do czempionatu, który odbędzie się we Francji.
W tych spotkaniach wystąpiły Kinga Achruk i Joanna Drabik. W składzie była jeszcze Weronika Gawlik, ale ona nie pojawiła się na parkiecie z powodu drobnego urazu. W reprezentacji B swoje umiejętności zaprezentowały natomiast Aleksandra Rosiak, Sylwia Matuszczyk i Dagmara Nocuń. Ekipa Sabiny Włodek grała w hiszpańskim Bejar, gdzie raz gospodyniami przegrała i raz wygrała. W najlepszych humorach z zagranicznych wojaży wracają Walentyna Nieściaruk i Alesia Mihdaliova. Ich reprezentacja Białorusi dwukrotnie ograła wysoko Kosowo, a zawodniczki Perły pokazały się w tych meczach z dobrej strony. Nieściaruk zdobyła łącznie 6, a Mihdaliova 4 bramki.
Niestety, dwie zawodniczki Perły nabawiły się niegroźnych urazów. Weronika Gawlik opuściła zgrupowanie z urazem kolana. Joanna Drabik natomiast w trakcie sobotniego spotkania z Czarnogórą lekko skręciła kostkę. – W obu przypadkach chodzi o niegroźne urazy, a dziewczyny już odbyły z nami normalne treningi – przekonuje Robert Lis. Opiekun Perły, wobec absencji aż tylu szczypiornistek, skupił się w ostatnim czasie na treningach indywidualnych. – Postawiliśmy na odbudowę fizyczną i podtrzymanie dobrej dyspozycji. Dziewczyny podładowały akumulatory i mam nadzieję, że będzie to widać w czwartkowym meczu ze Kram Startem Elbląg – dodaje Lis.
MKS Perła przed decydującymi o mistrzostwie meczami ma komfortową sytuację. Lublinianki mają aż 10 pkt przewagi nad drugim w tabeli Metraco Zagłębiem Lubin. Trzeci Kram Start traci już 13 pkt. – Apeluję o to, żeby nie patrzeć w tabelę. Do końca sezonu pozostało jeszcze zbyt dużo spotkań, aby móc kalkulować. Dostałyśmy już nauczkę w meczu z GTPR Gdynia, do którego podeszliśmy zbyt luźno. Na szczęście udało nam się wygrać, ale takie sytuacje nie powinny się powtarzać. W tej lidze nikt nam nie odda punktów za darmo – przekonuje Lis.
Dzisiejszy mecz rozpocznie się o godz. 18 w hali Globus.