Jeśli MKS Selgros nie odrobi w sobotę sześciu bramek straty z pierwszego meczu 1/8 finału Pucharu Zdobywców Pucharów, to pożegna się z europejskimi pucharami. Lublinianki przegrały pierwsze starcie z Vipers Kristiansand 22:28. Początek spotkania zaplanowano na godz. 18
Mistrzynie Polski mają za sobą kolejny trudny mecz ligowy. Mimo kłopotów kadrowych udało się ograć w środę Vistal Gdynia 26:22. Do przerwy nie zanosiło się na sukces gospodyń, bo podopieczne trener Sabiny Włodek popełniły sporo błędów i zasłużenie przegrywały 10:12. Po zmianie stron Marta Gęga i jej koleżanki wzięły się jednak w garść i odwróciły losy meczu.
– Miałyśmy dużo problem, szczególnie przed przerwą. Vistal bronił agresywnie i zdobywał bramki na wiele różnych sposobów. Pozwalałyśmy rywalkom na zbyt wiele. Na szczęście w drugiej odsłonie wszystko się zmieniło i przejęłyśmy inicjatywę – ocenia na klubowej stronie internetowej Joanna Szarawaga.
Przed rewanżem z Norweżkami jest trochę dobrych wieści. Do gry po kontuzjach wróciły Joanna Drabik i Kamila Skrzyniarz. Obie potrzebują jeszcze czasu, żeby dojść do siebie, jednak na pewno bardzo się przydadzą w sobotnim spotkaniu. Niestety koleżankom nie pomoże Kristina Repelewska, która leczy uraz kostki. Kolejny miesiąc nie będzie mogła grać Jessica Quintino, a kontuzjowana jest również Honorata Syncerz. – Sztab medyczny robi wszystko, aby postawić mnie na nogi. W sobotę mam zaplanowaną wizytę u lekarza i dowiem się, kiedy będę mogła wrócić do składu – wyjaśnia Repelewska.
A jak mistrzynie Polski podchodzą do meczu z Vipers? – Mamy wąski skład, ale musimy sobie poradzić. Mamy sześć bramek do odrobienia z Vipers. Nie jest to mało, ale będziemy walczyć do końca przekonuje Sabina Włodek.
– Jesteśmy na tyle doświadczonym zespołem, że wiemy, o co gramy w sobotę. Na spotkanie pucharowe nie trzeba będzie nas dodatkowo motywować. Wszystkie dziewczyny doskonale zdają sobie sprawę, jaka jest stawka tego spotkania – mówi Weronika Gawlik, kapitan MKS Selgros.
Problemem dla lublinianek będzie także zmęczenie natłokiem gier w ostatnich tygodniach. Chodzi nie tylko o ligę i puchary. Iwona Niedźwiedź i Agnieszka Kocela nie tak dawno walczyły przecież w mistrzostwach świata. – Odczuwamy zmęczenie, bo tych meczów było sporo w krótkim odstępie czasu. Część z nas grała trochę mniej, część więcej. Ja czuję zmęczenie i to wszystko na ten temat. Taki jest terminarz i rytm grania. Musimy się dostosować do tej sytuacji. Z drugiej strony ja cieszę się, że możemy występować na takich im-prezach jak mistrzostwa świata – powiedziała Niedźwiedź.
Klub przygotował dla kibiców kilka atrakcji. Największą będzie konkurs, w którym do wygrania będą dwa zaproszenia na mistrzostwa Europy mężczyzn w piłce ręcznej. Przed pierwszym gwizdkiem zostanie zaprezentowana także nowa, klubowa maskotka.
BILETY NA ŻMIJE
Bilety można kupować na stronie internetowej ticketik.pl. Wystarczy znaleźć wydarzenie MKS Selgros – Vipers Kristiansand. Ceny wahają się od 6 do 25 zł.