Skandal dopingowy w Rumunii. Jego bohaterem jest zespół CSM Corona Brasov, przeciwnika Perły Lublin w rozgrywkach Pucharu EHF
Prezes Trybunału Piłki Ręcznej powiadomił, że klub został tymczasowo zawieszony w rozgrywkach firmowanych przez EHF. Rumuńska ekipa ma na odwołanie 7 dni. Ta decyzja dotyczy również rozgrywek Pucharu EHF, w którym Corona miała zmierzyć się z Perłą.
Dopingowy skandal wybuch w listopadzie, kiedy wykryto w organizmach kilku zawodniczek Corony stosowanie niedozwolonych środków. Z tym problemem musiała zmierzyć się także reprezentacja Rumunii, która przygotowywała się do mistrzostw świata w Japonii. Zawodniczki klubu z Brasova zostały w trybie natychmiastowym wycofane z kadry i zastąpione przez inne szczypiornistki.
Śledztwo jest obecnie prowadzone przez Rumuńską Narodową Agencję Antydopingową (ANAD), która wydała już decyzje skutkujące tymczasowymi zawieszeniami dla zawodniczek rumuńskiej drużyny. W stosunku do zawodniczek wystosowano zarzut o uczestnictwo w dożylnej sesji laseroterapii uznanej za metodę zabronioną zgodnie z sekcją M1.3 zabronionej listy Światowego Kodeksu Antydopingowego 2019. Każda forma wewnątrznaczyniowej manipu-lacji krwią lub jej składnikami fizycznymi i chemicznymi jest bowiem bezwzględnie zakazana. Odrębna kara zostanie nałożona na klub. Zgodnie z art. 10 ust. 2 przepisów EHF dotyczących zwalczania dopingu, jeżeli więcej niż dwóch członków zespołu popełniło naruszenie przepisów antydopingowych, właściwy organ prawny nałoży również odpowiednią sankcję na drużynę. Z tego powodu wszczęto postępowanie przeciwko CSM Corona Brasov.
EHF jeszcze nie podjęło decyzji dotyczącej rozgrywek grupowych Pucharu EHF, w których rywalem Corony została Perła Lublin. Zresztą obie ekipy miały się spotkać ze sobą już w pierwszej kolejce. W rumuńskich mediach jako najbardziej prawdopodobne przedstawiane są jednak dwa scenariusze. Pierwszy zakłada, że grupa C będzie liczyła jedynie trzy zespoły – Perłę, węgierski ERD i duńskie Odense Handbold. Drugim, uznawanym przez Rumunów za bardziej prawdopodobny, jest zastąpienie Corony przez CS Gloria 2018 Bistrita-Nasaud, która w trzeciej rundzie została wyeliminowana przez zespół z Brasova.
Niezależnie od ostatecznej decyzji podjętej przez władze EHF Perła i tak nie będzie faworytem rozgrywek grupowych. Przypomnijmy, że do ćwierćfinału awansują dwie najlepsze ekipy, a zarówno ERD, jak i Odense to drużyny o znacznie większym potencjale sportowym i finansowym. Gloria zresztą to też bardzo silny przeciwnik. Oprócz niezły Rumunek, w składzie ma jeszcze ograną na europejskim poziomie Hiszpankę Darly Zoqbi De Paula czy brazylijska mistrzynię świata z 2013 r. Mariannę Costę.