W meczu rozegranym awansem Azoty Puławy przegrały z Orlen Wisłą Płock 23:32.
Przed pierwszym gwizdkiem puławscy kibice zadawali sobie pytanie, czy ich ulubieńcy podniosą się po fatalnym występie w Pucharze EHF z Pfadi Wintethur i odpadnięciu z rywalizacji. Fani doskonale pamiętali również bardzo dobry występ w Płocku i minimalną porażkę z wicemistrzami Polski w pierwszej rundzie różnicą zaledwie dwóch bramek.
Niestety, rewanż w Puławach nie wyglądał już tak dobrze. Pierwsi z bramki cieszyli się goście, po trafieniu ze skrzydła Ivana Nikcevicia już w pierwszej minucie. Chwilę później urazu doznał reprezentacyjny rozgrywający Azotów Piotr Masłowski. Popularny „Masło” schodził z boiska z grymasem bólu na twarzy.
Kontuzja podstawowego reżysera gry wpłynęła destrukcyjnie na gospodarzy. Po dziewięciu minutach puławianie przegrywali bowiem 1:5. Gola na 1:2 zdobył w tym okresie Robert Orzechowski. Kolejne trafienie to wykorzystany rzut karny przez Nikolę Prce. Miejscowi byli bardzo nieskuteczni, marnowali tak wyśmienite okazje jak rzuty z siódmego metra. Do płockiej bramki nie trafiali wymieniony już Bośniak oraz Przemysław Krajewski. Trzeba podkreślić, że w bardzo dobrej dyspozycji byli obaj bramkarze wicemistrzów Polski: Marcin Wichary i Rodrigo Corrales.
Po kwadransie na parkiecie pojawił się były zawodnik Azotów Marko Tarabochia. Rozgrywający od tego sezonu reprezentuje barwy „Nafciarzy”. Szczypiornista został owacyjnie przywitany przez puławskich kibiców. Zaraz po swoim wejściu trafił do bramki swoich kolegów.
Prowadzenie gości 10:6 stopniało do jednego trafiania. W 20 min, po szybkiej kontrze, którą zainicjował bramkarz Vadim Bogdanov, Corralesa pokonał Patryk Kuchczyński. Szkoda jednak, że puławianie nie zdołali przełamać rywala i nie wyszli na prowadzenie. Orlen bardzo szybko ponownie odskoczył, tym razem na 18:11.
Po zmianie stron podopieczni trenera Ryszarda Skutnika próbowali odrabiać straty. Robili to jednak bardzo nieudolnie. Ostateczni przegrali 23:32.
Azoty Puławy – Orlen Wisła Płock 23:32 (12:18)
Azoty: Bogdanov, Krupa, Zapora – Petrovsky 1, Kuchczyński 3, Orzechowski 1, Kubisztal 5, Skrabania, Przybylski 3, Grzelak, Masłowski, Krajewski 3, Prce 7. Kary: 4 minuty.
Orlen Wisła: Wichary, Corrales – Kwiatkowski, Daszek 4, Racotea 6, Wiśniewski, Ghionea 2, Rocha 5, Piechowski, Tarabochia 4, Konitz 1, Toledo 5, Nikcević 3, Żytnikov 2. Kary: 14 minut.
Sędziowali: Paweł Kaszubski, Piotr Wojdyr (obaj Gdańsk). Widzów: 600.