W meczu na szczycie Azoty Puławy zagrają w piątek z Orlen Wisłą Płock. Początek rywalizacji o godzinie 20.15. Spotkanie obejrzymy w TVP Sport.
Po dwóch starciach w nowej puławskiej hali szczypiorniści wystąpią w obiekcie przeciwnika. Skala trudności jest bardzo wysoka, podobna do ostatniego meczu Azotów z mistrzem Polski Łomżą Vive Kielce. Brązowi medaliści rozegrali bardzo dobre zawody przegrywając minimalnie 28:29.
– Bylibyśmy zadowoleni w pełni gdybyśmy ograli Vive. Była walka, emocje i naprawdę dobre spotkanie w naszym wykonaniu, ale punkty niestety pojechały do Kielc. Zabrakło, nie wiem sam, może troszkę szczęścia? Mieliśmy jeden niefartowny karny, który się odbił od poprzeczki i Vadim sam sobie wrzucił piłkę do bramki. Później kolejny nietrafiony karny, ale piłka spada rywalom w ręce. Jeżeli chcemy zdobyć punkt z takim zespołem, jak Kielce, to mimo woli walki, umiejętności malutki łut szczęścia też jest potrzebny – zaznacza szkoleniowiec Azotów Robert Lis.
Na powtórkę puławscy kibice liczą w piątkowym meczu w Płocku. Przeciwnikiem brązowych medalistów będzie wicemistrz Orlen Wisła. „Nafciarze” mają na koncie komplet sześciu wygranych.
– Na pewno będziemy dobrze przygotowani do spotkania w Płocku. Znamy się wszyscy dosyć dobrze i bardzo ciężko będzie o zaskoczenie. Pojedziemy walczyć, myślimy jednak, jak to zrobić, żeby zagrać dobrze, ale żeby przywieźć jakiś punkt – dodaje szkoleniowiec ekipy z Puław.
O sile podopiecznych trenera Xaviera Sabate przekonały się w tym sezonie w PGNiG Superlidze MMTS Kwidzyn, Torus Wybrzeże Gdańsk, Handball Stal Mielec, Grupa Azoty Unia Tarnów, Zagłębie Lubin i Piotrkowianin Piotrków Trybunalski. We wtorek płocczanie zainaugurowali występ w fazie grupowej Ligi Europejskiej pewnym zwycięstwem z Pfadi Winterthur 35:23. Najwięcej bramek dla wicemistrza kraju zdobył nowy nabytek lewy rozgrywający Sergiej Kosorotov (dziewięć). Każdy zdobyty w Płocku punkt będzie dla puławian sukcesem.